Reklama

Polityka i prawo

Ekspert: brak jest możliwości prawnych do wykluczenia chińskich firm z budowy 5G

Fot. Kārlis Dambrāns/Flickr/CC 2.0
Fot. Kārlis Dambrāns/Flickr/CC 2.0

„W regulacjach UE trudno znaleźć postanowienia, które pozwalałyby na wykluczenie z rynku producenta sprzętu 5G tylko z powodu kraju pochodzenia” – twierdzi profesor Maciej Rogalski na łamach Rzeczpospolitej. Zdaniem eksperta, brak jest możliwości prawnych do wykluczenia jakiegokolwiek podmiotu z udziału w budowie sieci nowej generacji.

Wprowadzenie technologii 5G napotkało na niespodziewany problem w postaci …polityki. Amerykańska administracja nie tylko namawia, ale wręcz żąda od swoich sojuszników w Europie wyłączenia z prac nad rozwojem sieci nowej generacji chińskiego potentata – Huawei. Waszyngton stale oskarża chińską firmę o szpiegostwo oraz o umożliwienie wykorzystywania narzędzi wywiadowczych przez chińskie służby na rzecz rządu Państwa Środka. Stany Zjednoczone pomimo licznych nacisków i rozmów dyplomatycznych z rządami państw europejskich ponoszą jednak liczne porażki na tym polu – decyzję o niewykluczeniu Huawei z budowy sieci 5G podjęły już największe gospodarki UE – Niemcy czy Francja. Podobną decyzję podjęła też Wielka Brytania, sam Boris Johnson w wywiadzie dla BBC wyraził już chyba pewne zniecierpliwienie postępowaniem Amerykanów stwierdzając, że "Brytyjska opinia publiczna zasługuje na dostęp do najlepszej z dostępnych technologii. (...) Jeśli ludzie sprzeciwiają się jednej marce to powinni skazać nam alternatywy, prawda?

Również prezes UKE Marcin Cichy w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej wskazał, że pomimo dyskusji w tym zakresie, odrzucono wariant wykluczający sprzęt z uwagi na pochodzenie w obecnej aukcji. „Nie ze względów politycznych, ale technologicznych. Pasmo C docelowo będzie jednym z kilku używanych przez 5G, mamy już rozdysponowane inne częstotliwości, a więc nakładanie zobowiązań dotyczących sprzętu tylko w jednym zakresie widma, byłoby nieefektywne” – stwierdził prezes UKE. Jednak decyzje polityczne odnośnie potencjalnego wykluczenia dostawcy rozwiązań, może być w znacznym stopniu ograniczone nie przez wolę polityczną, ale poprzez obowiązujące przepisy prawne. 

Profesor Rogalski w swoim felietonie opublikowanym na łamach Rzeczpospolitej ocenił, że do momentu, w którym nie zostaną przedstawione dowody, które wskazywałyby na sprzeczne z prawem czy zagrażające bezpieczeństwu postępowanie tych producentów, wątpliwości będzie budzić wprowadzanie ograniczeń dla sprzedaży produktów tych podmiotów czy wręcz wykluczanie ich z rynku. Zdaniem profesora Rogalskiego, w regulacjach funkcjonujących obecnie w ramach Unii Europejskiej „trudno znaleźć postanowienia, które pozwalałyby na wykluczenie z rynku z powodu kraju pochodzenia producenta sprzętu 5G, o ile nie narusza on przepisów prawa, co powinno być oczywiście udowodnione”. Jednocześnie wskazuje, że potencjalne wykluczenie byłoby sprzeczne z przepisami Światowej Organizację Handlu a w szczególności z Układem Ogólnym w sprawie Taryf Celnych i Handlu (GATT), którego postawą jest „obowiązek niedyskryminacji i równego traktowania” wskazuje Rogalski.

„Co do zasady członek WTO nie może traktować towarów innego członka gorzej niż traktuje towary z własnego terytorium. Zasadą GATT jest także zasada wzajemności, ustępstw i korzyści” – czytamy dalej w felietonie eksperta. Pomimo, że jak wskazuje od tej zasady istnieją również wyjątki mogą być one podejmowane w przypadku określanego jako poważny kryzysu pomiędzy państwami – utożsamiany z groźbą konfliktu zbrojnego. Do momentu, w którym taka przesłanka nie istnieje, brak jest podstaw do skorzystania z niego.

Rogalski wskazuje, że potrzebę zapewnienia mechanizmów kontroli i nadzoru w celu zapewnienia bezpieczeństwa funkcjonowania w sieci 5G zarówno obywateli jak i państwa można zrealizować poprzez skorzystania z mechanizmów „kontroli produktów, w szczególności z wykorzystaniem systemu certyfikacji producentów i komponentów, w oparciu o regulacje funkcjonujące w tym obszarze już w UE oraz wypracowaną praktykę”.

Reklama

Komentarze

    Reklama