Rosyjskie drony i pociski latają na zachodniej elektronice

W dniach 21-22 października br. Rosja zaatakowała infrastrukturę energetyczną Ukrainy. Drony oraz pociski spadały w obwodach kijowskim, zaporoskim, odeskim i czernihowskim. Jak podaje serwis Energetyka24, dziesiątki tysięcy rodzin w Czernihowie i na północy obwodu było bez prądu.

Rosja użyła nie tylko Iskanderów

Ministerstwo Obrony Ukrainy ujawniło, co znaleziono w broni wykorzystanej przez Rosję do ostrzału infrastruktury krytycznej. Na prowadzoną przez resort listę komponentów, z których składają się m.in. drony i pociski putinowskiej armii, dodano 68 nowych pozycji. 

Nasi wschodni sąsiedzi wskazują, że ataki na obiekty energetyczne zostały przeprowadzone z wykorzystaniem dronów Gierań-2 (Shahed-136) oraz pocisków 9M727 Iskander-K, Ch-47M2 Kindżał i KN-23/KN-24.

Zachodnia elektronika w rosyjskiej broni

Jak się okazuje, w rosyjskim sprzęcie wciąż znajduje się sporo zachodniej elektroniki. Ukraińcy mieli znaleźć m.in. tłumik cyfrowy i regulator napięcia amerykańskiej produkcji (w Kindżałach), tłumik napięcia przejściowego amerykańskiej firmy (w Gierań-2), regulator napięcia wyprodukowany w Szwajcarii (również Gierań-2)

Ponadto, drony i rakiety latają też dzięki komponentom od np. japońskich, tajwańskich czy chińskich producentów. Jako przykłady można wskazać tranzystor wyprodukowany w Państwie Środka (w Gierań-2) czy mikroukład z kraju kwitnącej wiśni (w Iskanderze).

Pełna lista dostępna jest pod linkiem.

Głośny apel Ukrainy

„Dwa z sześciu rodzajów broni użytych podczas ataku (w dn. 21-22 października – red.) są dostarczane Rosji, dzięki wsparciu jej kluczowych partnerów: Iranu i Korei Północnej” – podaje ukraiński resort obrony. 

Nasi sąsiedzi mówią wprost: udostępniona aktualizacja listy komponentów pokazuje, że obecne metody kontroli eksportu i współpraca w tym zakresie między państwami wymagają przeglądu i udoskonalenia.