Reklama

Polityka i prawo

Deszyfrowanie komunikacji zgodne z prawem? Interes publiczny ponad wszystko

Fot. Christoph Scholz/flickr
Fot. Christoph Scholz/flickr

Według obowiązującego prawa w imię interesu publicznego możliwe jest deszyfrowanie komunikacji prowadzonej w ramach popularnych aplikacji, w tym WhatsApp, dopóki organy i służby odpowiedzialne za odkodowanie rozmów postępują zgodnie z ustawą - wskazuje indyjski rząd. 

Według jednego z przedstawicieli indyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, rząd federalny oraz administracja stanowa mają prawo przechwytywać "wszystkie informacje generowane, transmitowane, bądź przechowywane na jakimkolwiek urządzeniu komputerowym". Opinia ta została przedstawiona Parlamentowi jako pisemna odpowiedź na zapytanie jednego z polityków opozycji, dotyczące możliwych ingerencji rządu w komunikację odbywającą się z użyciem szyfrowanego komunikatora WhatsApp, a także aplikacji takich jak Messenger, Viber czy narzędzia Google'a.

W oświadczeniu resortu napisano, że informacje mogą być przechwytywane jedynie przez "autoryzowane instytucje zgodnie z obowiązującym prawem", a także w sposób "poddany regułom określonym w legislacji".

Ministerstwo nie ustosunkowało się do pytań opozycji o to, czy indyjski rząd federalny wykorzystywał przeciwko jakimkolwiek obywatelom system szpiegowski Pegasus produkowany przez izraelską firmę NSO Group. Wcześniej w tym miesiącu lokalne media informowały, że system ten był wykorzystywany do operacji nadzoru przeciwko aktywistom, prawnikom i dziennikarzom zaangażowanym w obronę praw człowieka i krytycznym wobec polityki rządu. Telefony tych osób miały zostać zhakowane.

Właściciel komunikatora WhatsApp - koncern Facebook - uważa, że zhakowano około 1400 użytkowników tego komunikatora. Na ich urządzenia zostało wysłane złośliwe oprogramowanie, które zainstalowano tam z użyciem systemu do prowadzenia rozmów wideo. Facebook również pozwał NSO oskarżając firmę o hakowanie telefonów użytkowników WhatsAppa celem umożliwienia działania na nich Pegasusa.

Agencja Bloomberga przypomina, że w sądzie najwyższym w Indiach toczy się obecnie sprawa związana z Facebookiem, której przedmiotem jest sformułowanie wiążącego stanowiska w kwestii tego, czy firmy świadczące usługi komunikacyjne mogą być przymuszane przez rząd do ujawniania tożsamości nadawców przesyłanych przez komunikatory wiadomości.

Źródło:PAP
Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama