Polityka i prawo
Snowden: brak szyfrowania oznacza utratę całej prywatności
Bez szyfrowania utracimy całą prywatność; kraje naciskające na Facebooka chcą osłabić jedyną praktykę służącą ochronie naszych informacji osobistych - ocenił w dzienniku „Guardian” mieszkający obecnie w Rosji Edward Snowden.
Przypomniał, że wcześniej w tym miesiącu Stany Zjednoczone, Australia i Wielka Brytania wezwały Facebooka do stworzenia tzw. "tylnych drzwi", które umożliwią organom ścigania tych państw dostęp do szyfrowanej komunikacji z użyciem aplikacji do wysyłania wiadomości tych firm. Facebook odmówił - zaznaczył Amerykanin.
Sygnalista w opublikowanym w brytyjskiej gazecie tekście podkreślił, że plany "osłabienia jedynej metody, która obecnie istnieje po to, aby skutecznie zabezpieczać dane - szyfrowania, zbiegają się w czasie z największym kryzysem bezpieczeństwa komputerowego w historii". Jego zdaniem, jeśli wysiłki państw zmierzające do "osłabienia szyfrowania" powiodą się, "nasza infrastruktura publiczna i życie prywatne będą stale narażone na niebezpieczeństwo".
Bezpieczeństwo komputerowe jest tym, co w każdym kraju gwarantuje pełne półki, sprawne zapory wodne i działający transport. Od ponad pięciu lat służby wywiadowcze USA za główne ryzyko uznają podatności systemów komputerowych, co oznacza, że są one uważane za zagrożenie większe niż terroryzm oraz wojna. Uzależnione od bezpieczeństwa są również m.in. wyposażenie szpitali, a także wybory prezydenckie w USA w 2020 roku - czytamy w artykule Snowdena - byłego pracownika amerykańskich służb, który po ujawnieniu w 2013 r. ściśle tajnych informacji dotyczących sposobów działania administracji rządowej uzyskał azyl w Rosji.
Jego zdaniem "jeśli ruch internetowy nie jest szyfrowany, to każdy rząd, firma, bądź przestępca który to odkryje - może wykraść i w praktyce wykrada kopię wszystkich rejestrowanych potajemnie informacji" o użytkownikach internetu korzystających z komunikatorów.
Snowden przypomniał, że przed rokiem 2013 pracował dla Agencji Bezpieczeństwa Narodowego USA (NSA) wykonując zadania związane z obsługą "globalnego systemu masowego nadzoru". W czerwcu 2013 roku przekazał informacje o jego działaniu dziennikarzom. Jak czytamy w "Guardianie", według niego rząd USA wówczas nie tylko korzystał z możliwości podglądania i rejestrowania ruchu internetowego, ale także infiltrował sieci wewnętrzne znaczących amerykańskich firm technologicznych. Snowden podkreślił, że "wówczas jedynie niewielka część ruchu w internecie była szyfrowana".
"Uderzający jest fakt, że w chwili, gdy firma tak potencjalnie niebezpieczna jak Facebook wydaje się publicznie dążyć do wprowadzenia technologii zwiększającej bezpieczeństwo użytkowników kosztem jej własnej władzy (szyfrowania komunikacji - PAP), to właśnie rząd USA się temu sprzeciwia" - napisał Snowden. "Dzieje się tak dlatego, że w tej sytuacji rząd musiałby nagle zrezygnować z traktowania Facebooka jako wygodnej drogi do życia prywatnego" Amerykanów - dodał.
Według niego "prawdziwym powodem, dla którego USA, Wlk. Brytania i Australia chcą znieść szyfrowanie, nie jest bezpieczeństwo publiczne, tylko władza. Szyfrowanie daje użytkownikom kontrolę nad ich urządzeniami, z których korzystają do komunikacji. W takim wypadku rządowy nadzór musi być bardziej ukierunkowany i metodyczny, nie może zaś być już szeroki i uniwersalny" - ocenił były pracownik NSA.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany