Reklama

Polityka i prawo

Czy władze lokalne w USA zyskają dostęp do systemów śledzenia dronów?

Autor. Dose Media / Unsplash

Administracja prezydenta USA Joe Bidena chce, aby Kongres zgodził się na udzielenie dostępu władzom lokalnym USA do systemu śledzenia dronów, które są postrzegane coraz częściej jako „ryzyko dla bezpieczeństwa publicznego, prywatności i bezpieczeństwa ojczyzny”.

Reklama

W opublikowanym w tym tygodniu przez Biały Dom planie działań na rzecz uregulowania obecności dronów w przestrzeni powietrznej USA czytamy, że bezzałogowe statki powietrzne mogą stwarzać ryzyko dla bezpieczeństwa publicznego, prywatności i bezpieczeństwa ojczyzny.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Prezydencka administracja, publikując dokument zwróciła się bezpośrednio do Kongresu o reautoryzację ministerstwa bezpieczeństwa wewnętrznego, a także resortów sprawiedliwości, obrony i Departamentu Stanu, jak i CIA w zakresie możliwości korzystania z technologii antydronowych. Znajdują one zastosowanie m.in. w sytuacjach, kiedy zidentyfikowany zostaje podejrzany dron, a w skrajnych przypadkach pozwalają na zniszczenie lub uziemienie takiego sprzętu.

Drony w działalności przestępczej

W swoim wezwaniu do Kongresu, administracja Joe Bidena wskazuje, że drony coraz częściej wykorzystywane są w działalności przestępczej, jak np. dilerka narkotykowa, wykorzystująca je do realizacji transakcji i dostarczania towaru drogą powietrzną.

W styczniu 2021 roku, jak przypomina serwis Gizmodo, aresztowano dwóch mężczyzn wykorzystujących drony właśnie do realizacji transakcji narkotykowych, których odbiorcą był... osadzony z więzienia w Ohio.

Co zmieni propozycja Białego Domu?

Propozycje prezydenckiej administracji ukierunkowane są również na oddanie większej władzy nad tym, jak drony korzystają z przestrzeni powietrznej, w ręce władz lokalnych.

Czytaj też

Obok wymienionych wcześniej podmiotów, także one mają zyskać dostęp do technologii pozwalających na niszczenie lub uziemianie dronów, razem z operatorami infrastruktury krytycznej, którzy będą mogli kupować odpowiedni sprzęt od zaaprobowanych na poziomie centralnym kontrahentów po to, by chronić się przed ofensywnym wykorzystaniem dronów.

Polityczne wsparcie projektu

Sekretarz w ministerstwie bezpieczeństwa wewnętrznego Alejandro Mayorkas wyraził wsparcie dla projektu Białego Domu argumentując, że "kluczowe dla resortu i jego partnerów jest posiadanie kompetencji i narzędzi do ochrony obywateli, prezydenta i innych ważnych osób w państwie, jak i instytucji na poziomie federalnym oraz operatorów infrastruktury krytycznej przed zagrożeniami, które stwarza złośliwe użycie bezzałogowych systemów powietrznych".

Drony - latający problem

Gizmodo przypomina, że bezzałogowe statki powietrzne w ostatnim czasie są tematem częstych dyskusji na poziomie regulacyjnym. W ubiegłym roku Kongres rozważał wprowadzenie pięcioletniej blokady możliwości zakupu przez rządowe agendy w USA dronów, które są produkowane lub składane w Chinach w związku z zagrożeniem, które mogą one stanowić dla infrastruktury krytycznej. Obawa dotyczy wykorzystania dronów z Chin do celów szpiegowskich przez Pekin.

Pentagon zachęcał wtedy, by produkcję tych urządzeń przenieść do USA, a nie opierać się na chińskich firmach - nawet w zakresie ich składania lub komponentów.

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama