Polityka i prawo
Co z pieniędzmi z prepaidów? Cieszyński: „Nowe uprawnienia dla klientów”
„To jest implementacja przepisów unijnych, ale wzbogacona w istotny sposób o komponent krajowy. To jest najbardziej prokonsumencka ustawa w historii rynku telekomunikacyjnego w Polsce. To jest ustawa, która daje konsumentom i klientom firm telekomunikacyjnych nowe uprawnienia” – zapewnia Janusz Cieszyński, sekretarz stanu i pełnomocnik ds. cyberbezpieczeństwa, odpowiadając na wątpliwości w sprawie projektu ustawy Prawo komunikacji elektronicznej.
Pod koniec ubiegłego tygodnia na Komitet Stały Rady Ministrów miał trafić projekt ustawy Prawo komunikacji elektronicznej, o czym pisaliśmy w tym tygodniu. Zakładał on, że jeśli użytkownik zażąda zwrotu środków z karty, operator komórkowy będzie musiał mu oddać pieniądze. Jeśli jednak użytkownik nie zwróci się z żądaniem przez sześć miesięcy od wygaśnięcia ważności usługi, środki zostaną przekazane na państwowy Fundusz Szerokopasmowy.
Ten pomysł został skrytykowany i nazwany „parapodatkiem”, a na łamach CyberDefence24.pl oparator Play ocenił, że „zwiększenie obciążeń fiskalnych tego modelu świadczenia usług będzie nieuchronnie prowadziło do jego zmiany i może naturalnie przełożyć się na wzrost cen lub zmniejszenie skali oferowanych w ten sposób usług”.
Wielomilionowe zyski operatorów?
W środę Janusz Cieszyński, sekretarz stanu i pełnomocnik ds. cyberbezpieczeństwa, odniósł się do tych ocen. „To jest implementacja przepisów unijnych, ale wzbogacona w istotny sposób o komponent krajowy. To jest najbardziej prokonsumencka ustawa w historii rynku telekomunikacyjnego w Polsce. To jest ustawa, która daje konsumentom i klientom firm telekomunikacyjnych nowe uprawnienia” – stwierdził.
Jego zdaniem „do tej pory operatorzy telekomunikacyjni czerpali wielomilionowe zyski z tego faktu, że środki, których nie wykorzystaliśmy jako klienci, trafiały do ich budżetów”.
W sprawę pieniędzy z prepaidów zaangażował się także prezes UOKiK, a jak ocenił Cieszyński, „dzięki zdecydowanym działaniom prezesa Urzędu i wielomilionowym karom nakładanym przez niego na operatorów, operatorzy umożliwili swoim klientom uzyskanie zwrotu tych środków”.
Pół roku, a nie 30 dni
Podstawową zmianą ma być przepis, który zakłada możliwość odzyskania przez klienta z telefonem na kartę niewykorzystanych środków w ciągu sześciu miesięcy od końca ważności konta, a nie – jak to było do tej pory – do 30 dni.
Użytkownik telefonii przedpłaconej będzie mógł przy rejestracji podać numer swojego rachunku bankowego, na który trafią wspomniane środki po zakończeniu korzystania przez niego z usługi.
Janusz Cieszyński zaznaczył, że dopiero kiedy klient w ciągu pół roku nie poda swojego numeru konta bankowego, „zamiast na konta operatorów telekomunikacyjnych, te środki trafią na Fundusz Szerokopasmowy”. Jak zaznaczył także „z tego Funduszu można finansować lepszy dostęp do szybkiego internetu, sprzęt dla placówek oświatowych”. Pieniądze mają być też przeznaczone na dostęp dzieci i młodzieży w szkołach do sprzętu komputerowego oraz na walkę z uzależnieniami od urządzeń elektronicznych.
- Jeśli klient #prepaid w ciągu 6 miesięcy nie zgłosi chęci zwrotu niewykorzystanych środków, wtedy trafią one do Funduszu Szerokopasmowego, z którego finansowane będą np. inicjatywy związane np. z poprawą dostępu do szybkiego internetu - minister @jciesz o #PKE. pic.twitter.com/5V8Wm3fcnV
— CYFRYZACJA KPRM (@CyfryzacjaKPRM) September 15, 2021
Według obowiązujących obecnie przepisów, jeśli użytkownik telefonii przedpłaconej nie wykorzysta środków zgromadzonych na karcie po zakończeniu usługi istnieją dwa warianty: w pierwszym użytkownik może zażądać od operatora zwrotu pieniędzy i powinien je otrzymać; w drugim - jeśli nie wyrazi takiej prośby, to niewykorzystane środki pozostają w telekomie.
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany