Reklama

Polityka i prawo

Aplikacja do usuwania chińskiego oprogramowania zniknęła ze sklepu Google Play Store

Fot. Bram.Koster/Flickr/CC 2.0
Fot. Bram.Koster/Flickr/CC 2.0

Google usunęło z dystrybucji w oficjalnym sklepie Play Store indyjską aplikację do usuwania chińskiego oprogramowania z telefonów - informuje dziennik „Financial Times”. Program „Remove China Apps” od 27 maja pobrano ponad 4,7 mln razy.

Aplikacja "Remove China Apps" udostępniona pod koniec maja przez studio OneTouch AppLabs miała wynajdywać zainstalowane na telefonach użytkowników chińskie oprogramowanie, a następnie je usuwać - za wyjątkiem preinstalowanych aplikacji producentów smartfonów. Google usunęło program z Play Store argumentując, iż naruszał on regulamin platformy, która nie zezwala na dystrybucję aplikacji pomagających użytkownikom blokować bądź usuwać inne oprogramowanie.

Dziennik "Financial Times" ocenia, że popularność aplikacji pobranej w przeciągu tygodnia przeszło 4,7 mln razy wiąże się ze wzrostem napięć pomiędzy Indiami a Chinami na gruncie kontrowersyjnej granicy w Himalajach.

Indyjski inżynier i reformator Sonam Wangchuk w mediach społecznościowych wezwał do bojkotu chińskich produktów. We wpisach zamieszczanych w serwisie Twitter twierdził m.in. że celem pokonania Pekinu "mieszkańcy Indii powinni UŻYĆ SWOICH PORTFELI" (pisownia oryginalna - PAP), a nie opierać się wyłącznie na sile militarnej.

Ideę wsparcia rodzimych produktów cyfrowych miał również wyrażać premier Indii Narendra Modi - pisze "FT". Według danych podawanych przez firmę Counterpoint Research, w pierwszym kwartale 2020 roku chińscy producenci smarfonów stanowili ponad 70 proc. tego segmentu rynku. Również chińskie aplikacje mobilne stanowiły większościowy odsetek w swojej branży.

Cytowana przez dziennik badaczka związana z Instytutem Internetu przy Uniwersytecie Oksfordzkim Hannah Bailey ocenia, że największe obawy względem chińskich aplikacji wiążą się z cenzurą, bezpieczeństwem danych i możliwością dystrybucji przez to oprogramowanie chińskiej propagandy i dezinformacji.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze