Polityka i prawo
Amerykański parasol nad Ukrainą i NATO. „Inwazja pokazała determinację Kremla”
„Współpracując z Ukraińcami, aby pomóc im wzmocnić ich sieci, rozmieściliśmy zespół »łowców«, który działał ramię w ramię z naszymi partnerami w celu uzyskania krytycznych informacji, jakie mogłyby pomóc w poprawie obrony zarówno USA, jak i Ukrainy” - przekazał gen. Paul M. Nakasone, dowódca USCYBERCOM, odnosząc się do wojny rozpętanej przez Putina i działań Pentagonu.
Dowództwo cybernetyczne USA obejmuje obecnie 133 zespoły w ramach Cyber Mission Force (CMF), czyli łącznie około 6 tys. cyberżołnierzy. W ciągu najbliższych 5 lat liczba CMF ma wzrosnąć o 14 specjalistycznych zespołów.
Głównym zadaniem USCYBERCOM jest zapewnie bezpieczeństwa misjom Pentagonu (poprzez m.in. obronę infrastruktury), neutralizowanie i ochrona przed strategicznymi zagrożeniami dla USA i ich interesów, a także wspomaganie osiągania celów Stanów Zjednoczonych w i poprzez cyberprzestrzeń.
Czytaj też
Determinacja Kremla
Gen. Paul M. Nakasone, dowódca USCYBERCOM, przed Senacką Komisją ds. Sił Zbrojnych USA, wskazał, że inwazja Rosji na Ukrainę pokazała determinację Kremla w zakresie naruszania suwerenności i integralności terytorialnej innego kraju oraz rzucania wyzwań NATO.
„Rosyjskie siły zbrojne i służby wywiadowcze wykorzystują szereg cyberzdolności, w tym szpiegowskich i ofensywnych narzędzi, aby wspierać inwazję zbrojną i usprawiedliwiać agresję poprzez globalną kampanię propagandową” – podkreślił generał w trakcie przemówienia.
Czytaj też
Amerykanie szykowali Ukrainę do wojny
Przedstawiciel Sił Zbrojnych USA potwierdził doniesienia, że amerykańscy specjaliści, w tym członkowie dowództwa cybernetycznego, wspierali Ukrainę już zeszłej jesieni, gdy rosyjskie wojsko zaczęło kumulować się przy granicach tego kraju.
Jak informowaliśmy, na kilka miesięcy przed inwazją, grupa amerykańskich specjalistów zajmujących się cyberbezpieczeństwem udała się do Ukrainy, aby wzmocnić jej cyberobronę. Część z nich była cyberżołnierzami, pozostali ekspertami w prywatnych firmach.
Skierowanie do naszego wschodniego sąsiada amerykańskich specjalistów – co miało miejsce w październiku i listopadzie ub.r. – miało jasny cel: przygotowanie do zbliżającej się wojny. Zadaniem ekspertów było m.in. „polowanie na ukryte złośliwe oprogramowanie” oraz przygotowanie sektora prywatnego w Ukrainie na ewentualne cyberuderzenie wroga.
Informacje te potwierdził gen. Paul M. Nakasone, który zaznaczył, że Amerykanie dostarczali Ukraińcom informacje wywiadowcze na temat zagrożeń, ostrzegali rząd i przemysł przed ryzykiem, wzmocnili cyberobronę państwa oraz zintensyfikowali wysiłki wymierzone w ugrupowania cyberprzestępcze.
„Współpracując z Ukraińcami, aby pomóc im wzmocnić ich sieci, rozmieściliśmy zespół >>łowców<<, który działał ramię w ramię z naszymi partnerami w celu uzyskania krytycznych informacji, jakie mogłyby pomóc w poprawie obrony zarówno USA, jak i Ukrainy” – wyjaśnił dowódca USCYBERCOM.
Czytaj też
Ukraina i sojusznicy stali się odporniejsi
Dodał, że po rosyjskiej inwazji cyberżołnierze USA przyspieszyli „i tak już wysokie tempo operacyjne”. Mowa tu o m.in. przeprowadzeniu dodatkowych operacji Hunt Forward, aby wykryć luki w sieciach. To sprawiło, że Ukraina oraz sojusznicy USA stali się bardziej odporni na działania wroga.
„Udzielaliśmy Ukrainie wsparcia analitycznego w sposób zdalny i prowadziliśmy działania o charakterze obronnym, dostosowane do krytycznych sieci” – wskazał gen. Paul Nakasone.
„Wrogowie zaprezentowali swoje możliwości”
Jak podkreślił przedstawiciel amerykańskiej armii, cyberprzestrzeń to dynamiczna i połączona domena, w której adwersarze starają się wykorzystać podatności i luki, występujące nie tylko w infrastrukturze, ale także między organizacjami a władzą. Używają różnorodnych narzędzi i sposobów, aby naruszać bezpieczeństwo sieci i systemów, manipulować narracjami oraz rozpowszechniać dezinformację.
„Działania te zagrażają naszym interesom narodowym, wpływając na bezpieczeństwo obywateli, (...) jednocześnie dążąc do podważenia legalności naszych instytucji. Nasi wrogowie zaprezentowali swoje wyrafinowane możliwości cyberataków do prowadzenia wojen, konfliktów, rywalizacji, lecz jestem przekonany, że Dowództwo Cybernetyczne USA jest dobrze przygotowane do sprostania tym wyzwaniom” – stwierdził gen. Paul Nakasone przed komisją.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany