Reklama

Kary jakie przewidziano za działania w internecie na terenie Bangladeszu, z polskiej perspektywy, wydają się dosyć surowe i mogą nosić znamiona ograniczenia swobody wypowiadania się. Widać to choćby po karach stosowanych wobec obywateli ludowej republiki. Jak podaję indyjski dziennik, za działania mające znamiona cybeprzestępstwa, maksymalna kara ma wynosić 14 lat więzienia oraz karę pieniężną w wysokości 10 mln, co daję przy aktualnym kursie około 127 tys. dolarów. Jednak nie to ma być według dziennika India Today sprawą co najbardziej kontrowersyjną.

W spisie praw, które mają niedługo wejść w życie pojawia się także możliwość zastosowania kary więzienia wobec osób obrażających dokonania Sheikha Mujibura Rahmana, nazywanego w Bangladeszu ojcem narodu. Co więcej fałszywa propaganda i zacieranie historii grozi karą minimum 3 lat, która może zostać zamieniona na dożywotnie więzienie, dodatkowo w prawie przewidziana jest także kara finansowana. Identyczna jak w przypadku działań cyberprzestęczpych – 127 tys. dolarów przy aktualnym kursie.

Cyberterroryzm został potraktowany podobnie jak cyberprzestępczość, jednak jak widać znacznie łagodniej niż działania mające na celu dezinformacje społeczeństwa. W opisywanym przykładzie nowego prawa dot. terroryzmu ważne ma być także rekrutowanie nowych członków do organizacji terrorystycznych. Pojawiają się także zapisy dotyczące działań propagujących nienawiść wobec innych na portalach społecznościowych czy prowadzenie działań o charakterze wojny informacyjnej. Ma to poprawić jakoś prowadzonej polityki zagranicznej przez Bangladesz z sąsiadami.

Administracja rządowa nie zapomniała o prężnie działającym rynku pornografii, za propagowanie, udostępnianie czy nagrywanie treści erotycznych w kodeksie ma się pojawić kara 2 lat pozbawienia wolności, z możliwością rozszerzenia do lat 10 wraz z przewidywaną karą pieniężną 12,5 tys dolarów. Obraza uczuć religijnych – dwa miesiące więzienia z możliwością przedłużenia do 2 lat oraz możliwość zastosowania kary finansowej w postaci 2,5 tys. dolarów. Identyczna kara czeka także obywateli dopuszczających się ujawnienia prywatnych danych innych osób. Interesujący jest także wymiar kary, wkrótce przewidywany w kodeksie za propagowanie wrogich nastrojów w sieci – 7 lat więzienia oraz kara pieniężna do 9 tys. dolarów.

Czytaj też: Chiny odłączą się od Internetu?

Reklama
Reklama

Komentarze