Reklama

Armia i Służby

Izraelskie bombardowanie celów Hamasu. AI mówiła „kiedy i gdzie”

Fot. צה"ל - צבא ההגנה לישראל /Facebook
Fot. צה"ל - צבא ההגנה לישראל /Facebook

Sztuczna inteligencja była wykorzystywana przez izraelskie wojsko do wyznaczania celów podczas prowadzenia ostrzałów na obiekty Hamasu w czasie ostatniego konfliktu w Strefie Gazy. AI tworzyła rekomendacje, które przesyłano do Wywiadu Wojskowego, a następnie dowództwa Sił Powietrznych Izraela, gdzie dawano zielone światło do uderzenia. Sztuczna inteligencja alarmowała również żołnierzy przed nadchodzącym atakiem wroga.

„Po raz pierwszy sztuczna inteligencja była kluczowym elementem i siłą w walce z wrogiem” – powiedział na łamach The Jerusalem Post jeden z oficerów Sił Obronnych Izraela (ang. Israeli Defence Forces – IDF), który ze względów bezpieczeństwa nie ujawnił swojej tożsamości. Jak dodał, podczas ostatniego konfliktu z Hamasem, dowództwo wdrożyło nowe metody działania i wykorzystało innowacyjne technologie, co pozwoliło na pomnożenie potencjału wojska Izraela.

Jak wskazał oficer IDF dla The Jerusalem Post, w ciągu 11 dni wymiany ognia w Strefie Gazy siły zbrojne tego państwa prowadziły intensywne ataki przeciwko celom Hamasu oraz Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu (ang. Palestinian Islamic Jihad – PIJ). Chodziło przede wszystkim o zniszczenie infrastruktury tych dwóch grup i neutralizację zagrożenia. Przedstawiciel IDF podkreślił, że podczas operacji wojsko wykorzystywało powszechnie dostępne na rynku cywilnym rozwiązania, które dostosowywano do potrzeb militarnych. Utworzono innowacyjną platformę sztucznej inteligencji (AI) przeznaczoną do centralizacji wszystkich danych o grupach terrorystycznych w Strefie Gazy w ramach jednego systemu. Nazwano ją „Gospel”.

Gospel używa AI do tworzenia rekomendacji dla personelu pionu badawczego Wywiadu Wojskowego, który z kolei wykorzystywał je do identyfikacji i precyzyjnego wyznaczania celów „o dużym znaczeniu”. Następnie odpowiednie wytyczne trafiały do dowództwa Sił Powietrznych Izraela i finalnie dochodziło do uderzenia – wskazuje The Jerusalem Post.

Po raz pierwszy stworzono multidyscyplinarne centrum, które służy do identyfikacji i wyznaczania celów związanych z trwającym konfliktem, umożliwiając tym samym siłom zbrojnym kontynuowanie walki tak długo, jak to tylko konieczne.

Oficer IDF

Zdaniem IDF wykorzystanie sztucznej inteligencji w ostatnim konflikcie z Hamasem pomogło skrócić czas trwania konfrontacji. Izraelskie wojsko bardzo szybko i skutecznie zbierało kluczowe informacje na temat nowych, pojawiających się celów – to wszystko dzięki możliwościom, jakie oferuje superrozpoznanie.

Przy wsparciu sztucznej inteligencji IDF przeprowadziło setki ataków na cele Hamasu i PIJ, co pozwoliło na zniszczenie wielu kluczowych obiektów militarnych obu grup. Mowa tu o np. wyrzutniach rakiet i ich magazynach, biurach służb wywiadu, rezydencjach dowódców czy morskiej jednostce komandosów Hamasu.

Lata pracy, nieszablonowe myślenie i połączenie struktur wywiadu (…) doprowadziło do przełomowego rozwiązania.

Oficer IDF

Izraelski dziennik podkreśla, że dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji do zbierania i analizowania danych siły powietrzne Izraela były w stanie dostosować amunicję w celu przeprowadzenia precyzyjnego uderzenia na konkretny obiekt, niezależnie od tego czy było to mieszkanie, budynek czy tunel.

Warto również zaznaczyć, że podczas ostatniego konfliktu w Strefie Gazy izraelskie wojsko użyło również systemu „Alchemist”, który powstał z myślą o wykorzystaniu AI oraz uczenia maszynowego do ostrzegania żołnierzy będących na polu bitwy przed ewentualnymi atakami ze strony Hamasu i PIJ. Z tego rozwiązania korzystał każdy dowódca, którego jednostki działały w terenie, ponieważ system znajdował się na poręcznym tablecie – donosi The Jerusalem Post.

Na znaczenie technologii w działaniach IDF w czasie ostatniego konfliktu w Strefie Gazy zwraca Jacek Raubo z Defence24.pl. W materiale jego autorstwa (pt. „Synergia wywiadu i wojska czyli izraelska operacja Guardian of the Walls [KOMENTARZ]”) czytamy, że izraelska operacja wojskowa o kryptonimie Guardian of the Walls, będąca militarną odpowiedzią państwa na ostrzał rakietowy ze strony terrorystów z Hamasu oraz Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, pozwoliła na przetestowanie w warunkach bojowych nowego systemu wykorzystywania technologii analitycznych oraz wywiadowczych, wpiętych w system dowodzenia i kontroli Izraelskich Sił Obronnych (IDF).

„Niejako w ciszy, właśnie teraz byliśmy świadkami pierwszego konfliktu ze sztuczną inteligencją w jego epicentrum (...) również dla Izraelczyków była to pierwsza kampania tego rodzaju. Gdzie architektura sztucznej inteligencji miała być wpięta w zarządzanie całością potencjału obronnego i pozwolić przede wszystkim na zwiększenie własnych możliwości reagowania w czasie rzeczywistym” – czytamy w komentarzu do sprawy Jacka Raubo.

Jak dodaje ekspert Defence24.pl, dzięki innowacyjnej technologii, takiej jak sztuczna inteligencja, Izraelskie Siły Powietrzne  mogły realizować bardzo precyzyjne i punktowe uderzenia. „Lecz należy pamiętać, że choć mówimy przede wszystkim o rewolucji w obrębie oprogramowania i jego wykorzystywania, to operacja Guardian of the Wall może być postrzegana również z perspektywy podejścia wielodomenowego” – podkreślił autor komentarza. Na co jeszcze zwrócił uwagę ekspert? Pełna wersja materiału jest dostępna pod linkiem.

image

 

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama