Reklama

FBI jako powód zbierania informacji na temat tatuaży podaje ich symboliczne znaczenie w kręgach przestępczych. Pozwalają one na identyfikację, skąd pochodzą i do jakiej grupy należą podejrzani związani z różnymi gangami. Na podstawie zebranych danych o symbolice oraz znaczeniu każdego z tatuaży agencja zamierza stworzyć bazę danych.

Program początkowo ma być stosowany w więzieniach, gdzie łatwiej o dostęp do grupy osób z tatuażami. Zbieranie tych informacji służby tłumaczą kwestiami bezpieczeństwa obywateli. Nietrudno jednak przewidzieć scenariusz, w którym osoby z tatuażami zostaną traktowane jako osoby drugiej kategorii. Według obrońców praw człowieka może dojść nawet do zatrzymań osób posiadających nieodpowiedni wzór na swoim ciele.

EFF przekazało na początku tego tygodnia wyniki swoich badań dotyczących zbierania informacji o tatuażach. Według fundacji wszelkie działania FBI oraz agencji powiązanych z procederem powinny zostać natychmiast przerwane. Fundacja jako powód swojej rekomendacji podaje zagrożenie prywatności skazanych, od których zbierane są informacje. Oprócz danych dotyczących tatuaży, które mogą wyrażać przekonania polityczne bądź religijne, FBI zbiera także dane na temat profilu twarzy, odcisku palców czy skanów siatkówki oka. Informacje te zostają później wykorzystane w celach identyfikacji fizycznej oraz behawioralnej.

Dane biometryczne to nie tylko charakterystyka naszego ciała, jak odcisk palca czy skan siatkówki, ale również właśnie tatuaże. Wszystkie te dane mogą zostać wykorzystane do identyfikacji obywatela - twierdzi EFF. Według fundacji ludzie zwykle wybierają sobie tatuaże, tak więc są one wyrazem indywidualności. Z kolei każdy tatuaż ma swoje znaczenie i symbolikę, czyli mogą być skojarzone z pewnymi cechami fizycznymi bądź psychicznymi. Nie jest to jednak powód, by kogoś inwigilować.

Do tej pory FBI wraz z Narodowym Instytutem Standaryzacji i Technologii (NIST) zebrało zdjęcia ponad 15 tys. tatuaży. Według EFF oprócz zdjęć tatuaży w plikach udostępnionych osobom trzecim są zawarte dane osobowe skazańców.

Czytaj też: Administracja publiczna w Singapurze będzie odseparowana od Internetu

Reklama
Reklama

Komentarze