Zmiana strategii cyberbezpieczeństwa przez wojnę w Ukrainie. Tak zdecydowało 2/3 firm

W najnowszym, opublikowanym w środę raporcie firmy Venafi, zajmującej się cyberbezpieczeństwem podano, że choć 64 proc. respondentów uważa iż wojna kinetyczna jest dla ich krajów znacznie większym zagrożeniem niż konflikt w cyberprzestrzeni, to jednak wszystko, co wydarzyło się po inwazji Rosji na Ukrainę z 24 lutego tego roku przełożyło się na większą liczbę dyskusji na temat cyberbezpieczeństwa, jakie prowadzi się w ich firmach i organizacjach.

66 proc. ankietowanych podmiotów w związku z wojną w Ukrainie zmodyfikowało swoje strategie cyberbezpieczeństwa i – jak twierdzi firma Venafi – było to bezpośrednią odpowiedzią na konflikt.

Geopolityka wpływa na biznes

Wiceprezes ds. strategii bezpieczeństwa i wykrywania zagrożeń w Venafi Kevin Bocek ocenia, że „w obecnej rzeczywistości geopolityka i wojna kinetyczna muszą wywierać wpływ na strategie cyberbezpieczeństwa".

Jak dodaje, „od lat było wiadomo, że państwa wykorzystują grupy APT i cyberprzestępców do zwiększania przewagi politycznej i gospodarczej swoich krajów oraz realizacji celów".

Dziś każdy jest celem

Według Boceka, dziś każda organizacja lub firma może stać się celem.

W przeciwieństwie do wojny kinetycznej, w przypadku cyberataków, tylko od potencjalnych celów działających na zlecenie państw hakerów zależy, jak skuteczna będzie ich obrona.

„Każdy prezes i każdy zarząd muszą zdać sobie sprawę, że cyberbezpieczeństwo jest dziś jednym z najważniejszych rodzajów ryzyka biznesowego, z jakim mierzyć muszą się wszyscy, niezależnie od branży" – dodaje przedstawiciel Venafi w rozmowie z serwisem Infosecurity Magazine .

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].