W NASK w końcu analizują chińską propagandę. "Przejawy zaangażowania Polaków"

W Polsce - niewątpliwie wraz z wojną w Ukrainie - urosła świadomość problemu rosyjskiej dezinformacji i propagandy. Wciąż niewiele się jednak mówi o operacjach wpływu w wykonaniu Chin.

„Polska przestrzeń mediów społecznościowych za pomocą źródeł zidentyfikowanych jako rosyjskie lub białoruskie szerzy treści propagandowe Pekinu. Powielany i promowany jest wizerunek Chin jako ofiary działań Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. W narracjach tych podkreślana jest wyższość moralna i ekonomiczna Chin nad przeciwnikami” - zwracało uwagę Ministerstwo Spraw Zagranicznych, co opisywaliśmy w tym materiale.

NASK monitoruje chińską dezinformację

Jak wynikało z naszych nieoficjalnych informacji, Dział Przeciwdziałania Dezinformacji w NASK - po zmianach spowodowanych aferą wokół monitorowania narracji politycznych w kampanii parlamentarnej - wraz z przyjściem nowego kierownictwa, miał się także zająć monitorowaniem chińskiej dezinformacji. Do tego czasu w oficjalnych komunikatach raczej rzadko wspominano w ogóle o zagrożeniu dezinformacyjnym ze strony Państwa Środka, wciąż na pierwszym miejscu w analizach wskazując na Rosję i Białoruś.

Teraz - jak informuje nas NASK - rzeczywiście wprowadzono od czerwca br. regularny monitoring działań strony chińskiej.

”Zespół ekspercki specjalizujący się w tematyce chińskiej wciąż się rozwija - aktywnie poszukujemy i rekrutujemy specjalistów, którzy mogą do niego dołączyć” - przekazał CyberDefence24.pl Michał Marek, kierownik działającego w NASK Zespołu Analizy Zagrożeń Zewnętrznych.

To właśnie w zakresie kompetencji jego zespołu ma znajdować się analiza chińskiej przestrzeni informacyjnej i przenikania chińskiej propagandy do polskiej infosfery.

Chiny celują w Polskę i angażują Polaków

Zapytaliśmy także, jakie narracje wycelowane w Polskę prezentowane są w ramach chińskich operacji wpływu.

„Wnioski, jakie płyną z dotychczasowego monitoringu, to skupienie strony chińskiej na budowie pozytywnego wizerunku Chin w polskiej infosferze z jednoczesnym deprecjonowaniem wizerunku USA. Interesującym zjawiskiem jest poważne zaangażowanie źródeł rosyjskich i białoruskich w procesie promowania chińskich i prochińskich narracji” - zaznacza Michał Marek, tym samym potwierdzając odpowiedź MSZ dla naszego serwisu.

Dodatkowo w promowanie założeń chińskiej propagandy mają być zaangażowani w pewnym stopniu także… polscy obywatele. „To może wiązać się z aktywnością Pekinu z zakresu pozyskiwania obywateli RP do współpracy” - mówi nam ekspert.

Wśród narracji mają pojawiać się takie, które kreują Chiny na stronę dążącą do pokoju („podobnie jak Rosja”), mogącą („w przeciwieństwie do Zachodu”) rozwiązać konflikt rosyjsko-ukraiński, a także próby pokazania Chin jako „siłę przodującą gospodarczo i technologicznie”, przedstawiające Chiny jako „państwo, które przegoniło gospodarczo i technologicznie Zachód”.

Z kolei w chińskiej infosferze deprecjonowany jest wizerunek Polski poprzez promowanie narracji znanych z rosyjskich mediów - oskarżanie Zachodu i Polski o destabilizowanie regionu, prowokowanie Rosji i Białorusi.
Michał Marek, NASK

Z przeanalizowanych przez nas ogłoszeń o pracę na stronie internetowej instytucji wynika, że instytut poszukuje obecnie młodszego specjalisty/specjalistki ds. analizy zagrożeń z językiem chińskim. Potwierdza to tezę, że wysiłki NASK-u dotyczące analizy chińskiej dezinformacji w niedalekiej przyszłości powinny się jeszcze zwiększyć.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].