Cyberbezpieczeństwo
TikTok i dezinformacja. Na fake newsa natkniesz się w mniej niż godzinę
Algorytm TikToka podsuwa nowemu użytkownikowi nieprawdziwe informacje dotyczące wojny w Ukrainie w ciągu 40 min od założenia konta. Ponadto szukając treści pod hasłami związanymi z wojną w Ukrainie, fake newsa spotkamy wśród 20 najlepszych wyników.
1,2 mld – to liczba użytkowników TikToka na koniec 2021 roku. W powszechnym przekonaniu jest to aplikacja dla najmłodszej części społeczeństwa. Ze statystyk wynika jednak, że najwięcej użytkowników TikToka przypada na grupę wiekową 20-29 lat (35 proc.). Natomiast osoby w wieku 10-19 lat stanowią 28 proc. wszystkich użytkowników.
TikTok nie jest już wyłącznie medium ze śmiesznymi filmikami ze skoczną muzyką w tle. Treści zamieszczane w tym serwisie społecznościowym stały się dla części osób źródłem informacji. Blisko połowa osób z pokolenia Z traktuje TikToka jako wyszukiwarkę stanowiącą alternatywę dla Google.
Czytaj też
Dezinformacja dotarła także na TikToka
Wydaje się, że pojawienie się dezinformacji na TikToku było nieuniknione. Zmieniająca się natura aplikacji w połączeniu z prostotą i taniością założenia nieautentycznego konta stworzyły idealne środowisko do szerzenia fake newsów.
Na wszystko nałożyły się wydarzenia międzynarodowe, które uwypukliły skalę dezinformacji na TikToku. Nie bez przyczyny przyjęło się mówić, że konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą to „wojna na TikToku" (ang. TikTok war).
Na platformie zaczęły pojawiać się filmiki rosyjskich influencerów, promujących prorosyjskie narracje dotyczące wojny w Ukrainie. Z kolei ukraińscy użytkownicy zaczęli dokumentować ataki i zniszczenia dokonywane przez Rosjan.
Nawet jeśli nie chcesz, to i tak natkniesz się na fake newsa
W mediach społecznościowych zamykamy się w bańkach informacyjnych, w obrębie których utwierdzamy się w naszych przekonaniach. Wówczas stajemy się mniej krytyczni i jednocześnie bardziej podatni na nieprawdziwe informacje.
Okazuje się, że TikTok wyłamuje się z tego schematu. Tutaj fake newsa możemy napotkać już po 40 minutach na nowo założonym koncie – tak wynika z analizy portalu NewsGuard.
Czytaj też
Wystarczy scrollować, aplikacja podsunie fake newsa samoistnie
Sześciu pracowników NewsGuard wzięło udział w eksperymencie, który polegał na założeniu nowego konta na TikToku, a następnie przewijaniu zakładki „Dla Ciebie". Jeżeli natrafili na filmik dotyczący wojny w Ukrainie, oglądali go do końca. Nie obserwowali jednak żadnego konta, a także nie używali wyszukiwarki.
Już po 40 minutach scrollowania zaczęły pojawiać się nieprawdziwe informacje wpisujące się w rosyjską narrację. Mowa o takich fake newsach jak:
- materiały filmowe przedstawiające wojnę w Ukrainie są nieprawdziwe,
- Ukraina jest rządzona przez neonazistowską juntę,
- Stany Zjednoczone posiadają tajne laboratoria broni biologicznej na terytorium Ukrainy,
- Rosja nie jest agresorem w obecnym konflikcie, a Stany Zjednoczone są odpowiedzialne za organizację Euromajdanu.
Wśród fake newsów pojawiały się też treści proukraińskie. Choćby nagranie mitycznego Ducha Kijowa, który miał zestrzelić sześć rosyjskich samolotów. Urywek pochodził jednak z gry wideo Digital Combat Simulator.
Algorytm wyszukiwarki podsuwa nieprawdziwe informacje
Drugi z przeprowadzonych eksperymentów polegał na wyszukiwaniu filmików pod hasłami: Ukraina, Rosja, wojna, Kijów i Donbas. Po wyszukaniu okazało się, że wśród 20 najlepszych wyników znajdowały się treści, które były nieprawdziwe lub wprowadzały w błąd. Innymi słowy, algorytmy TikToka sugerowały filmiki, które zawierały nieprawdziwe informacje.
Przykładowo włoski pracownik NewsGuard po wpisaniu hasła „Ukraina" otrzymał jako drugi wynik wyszukiwania fake news mówiący o tym, że wojna w Ukrainie to konsekwencja ludobójstwa w Donbasie dokonanego przez władze Ukrainy. Natomiast amerykański analityk, szukając pod hasłem „Donbas", natknął się na filmik sugerujący, że w Ukrainie są wszędzie naziści, a rząd ukraiński wykorzystuje neonazistowskie milicje do utrzymania kontroli nad Ukrainą. Dezinformujący filmik był piątym z kolei wynikiem wyszukiwania.
TikTok nieefektywnie moderuje treści
W wynikach wyszukiwania, obok treści zawierających nieprawdziwe informacje, znajdowały się także wiarygodne źródła i wiadomości pochodzące z kont ze zweryfikowanym znacznikiem. Niestety TikTok nie oznacza skutecznie treści, które wprowadzają w błąd.
Problem stanowi także moderacja kont. Omawiane medium społecznościowe w marginalnym stopniu usuwa nieautentyczne profile. „Czas życia" nieprawdziwego konta wynosi aż 999 dni, co oznacza, że te jawnie dezinformujące są w stanie bardzo długo operować, zanim zostaną wykryte i usunięte.
Analiza jest także dostępna pod linkiem.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany