Reklama

System alarmowy 112 pod lupą NIK-u. Co należy poprawić?

Autor. Dawid Skalec/commons.wikimedia.org/Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0 International

Raport z kontroli NIK ujawnił wiele słabości w funkcjonowaniu polskiego systemu alarmowego 112. Od problemów kadrowych, nieścisłości strukturalnych, aż po braki technologiczne. Te aspekty wpływają na szybkość i skuteczność obsługi połączeń alarmowych i tym samym na  sprawność niesienia pomocy w sytuacji zagrożenia.

Możliwość odbierania wiadomości tekstowych przez numery alarmowe jest niezbędna w sytuacjach, kiedy połączenie głosowe nie jest możliwe dla osoby zagrożonej. Jak informuje NIK, SPR nie udostępnił możliwości wysyłania SMS do bezpośrednio na numer 112, a jedyna forma zgłoszenia w formie tekstowej była dostępna w aplikacji Alarm112.

Aplikacja Alarm112 nieintuicyjna i zbyt skomplikowana

Co więcej, system PLI CBD odpowiedzialny za przekazywanie informacji o lokalizacji osoby zagrożonej funkcjonował poprawnie, a numer 112 miał włączoną usługę odbierania wiadomości. Mimo to nie skorzystano z możliwości, jakie dawał System Powiadamiania Ratunkowego i zgłoszenia w formie wiadomości obsługiwała aplikacja.

Alarm112 wymaga logowania, co może znacznie spowolnić proces wzywania pomocy w sytuacji kryzysowej, zwłaszcza kiedy użytkownik nie zdążył się zarejestrować wcześniej. Kolejne minusy funkcjonowania aplikacji, jakie zauważa NIK to brak możliwości jej zainstalowania ze względu na brak dostępu do internetu czy posiadanie starszego modelu telefonu.

NIK wezwał MSWiA do zmian w funkcjonowaniu SPR i umożliwienie wysyłania wiadomości SMS na numer 112.

Czytaj też

Reklama

Polska jedynym krajem bez systemu lokalizacji AML

Jak czytamy w raporcie NIK, opóźnienie we wprowadzeniu nowego systemu lokalizowania osoby zgłaszającej zdarzenie AML (Advanced Mobile Location) wynosi 4 lata, a do momentu jego wdrożenia to będzie już ok. 7 lat. Jest to przerażająca liczba, biorąc pod uwagę fakt, że obecny system lokalizowania posiada margines błędu do nawet kilku kilometrów. W porównaniu do AML wynosi on do 5 metrów na zewnątrz i do 25 metrów w budynkach.

Technologia AML została wdrożona już w 30 krajach na świecie, w tym w 26 państwach członkowskich UE oraz Islandii i Norwegii. Jedynym państwem w UE, który nie stosuje tej technologii jest Polska” - napisano w dokumencie.

Centrum Powiadamiania Ratunkowego korzysta z systemu UMM (Uniwersalny Moduł Mapowy). W przypadku jego awarii, CPR korzystały z rozwiązania z OpenStreetMap.

Czytaj też

Reklama

Naruszenia dotyczące przechowywania danych

NIK ujawnił, że dane dotyczące zgłoszeń alarmowych były przechowywane w Systemie Teleinformatycznym Centrum Powiadamiania Ratunkowego (ST CPR) ponad obowiązujące w przepisach 3 lata. Najczęściej ten czas wykraczał o około 2 miesiące od dozwolonego okresu.

Czytaj też

Reklama

Niekompletna baza danych dotycząca abonentów

Przeprowadzona kontrola wykazała również braki w bazach danych PLI CBD. Odpowiada ona za dostarczanie informacji o abonentach, w tym ich imiona i nazwiska, adresy. W przypadku działania służb, takie dane są istotne w identyfikacji rozmówcy oraz jego lokalizowaniu,

47 spośród 799 dostawców usług nie przekazało w ogóle tych danych, natomiast 280 spośród 799 dostawców usług, przekazało ostatni raz te dane z opóźnieniem od jednego miesiąca do 13 lat” - czytamy w raporcie. Do zaniedbań związanych z zapewnianiem kompletnej bazy danych można dodać fakt, że UKE nie podejmowało żadnych działań wobec operatorów telekomunikacyjnych, którzy spóźniali się z dostarczaniem informacji na temat swoich abonentów.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama
Reklama

Operacje Wojska Polskiego. Żołnierze do zadań dużej wagi

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama