Reklama

Miny przeciwpiechotne. Rosja i Białoruś uderzają w Polskę

Rosja i Białoruś nasilają kampanię dezinformacyjną dotyczącą wycofania się Polski z Konwencji Ottawskiej zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych
Rosja i Białoruś nasilają kampanię dezinformacyjną dotyczącą wycofania się Polski z Konwencji Ottawskiej zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych
Autor. kremlin.ru, CC BY 4.0/Wikimedia Commons

Rosja i Białoruś nasilają kampanię dezinformacyjną dotyczącą wycofania się Polski z Konwencji Ottawskiej zakazującej stosowania min przeciwpiechotnych. Działania te wpisują się w szerszą strategię kształtowania antyzachodniej retoryki przedstawiania wrogości Zachodu w stosunku do reżimu Putina i Łukaszenki.

Polska wraz z państwami bałtyckimi 18 marca br. ogłosiła wycofanie się z Konwencji Ottawskiej, argumentując tę decyzję pogorszeniem się sytuacji bezpieczeństwa w regionie.

W obliczu wojny w Ukrainie i rosnącego zagrożenia ze Wschodu, polski rząd uznał, że miny przeciwpiechotne mogą być elementem obrony wschodniej flanki NATO.

Decyzja ta została przedstawiona przez Moskwę jako działania agresywne, zagrażające jej interesom. Rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa zagroziła podjęciem kroków odwetowych. Oskarżyła także Polskę o to, że dąży do dalszej eskalacji napięć oraz degradacji bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego. 

    Reklama

    Demonizowanie Polski

    Jednym z zabiegów stosowanych w realizowanej kampanii dezinformacyjnej jest demonizowanie Polski oraz państw bałtyckich. Wszelkie działania podejmowane przez Warszawę związane z ochroną granic czy wzmacnianiem sił NATO są przedstawiane jako „barbarzyńskie” akty wymierzone wprost w Rosję i Białoruś.

    Jak wskazuje Katarzyna Wojda w analizie dla Disinfo Digest, kremlowski przekaz całkowicie pomija realny kontekst militarny oraz działania reżimów w Mińsku i Moskwie. Wina za destabilizację sytuacji międzynarodowej jest przypisywana wyłącznie państwom zachodnim, podczas gdy Rosja i Białoruś są przedstawiane jako pokojowo nastawieni sąsiedzi. 

      Reklama

      Granie na emocjach

      Elementem tej kampanii jest także wykorzystywanie wątków ekologicznych i humanitarnych. W przekazie rosyjskim silny akcent został położony na cierpienie zwierząt oraz uchodźców przekraczających granicę. 

      Ma to wzbudzić u odbiorców oburzenie i współczucie oraz budować negatywny obraz Polski i państw bałtyckich, czyli rzekomych sprawców tych krzywd. 

        Reklama

        Selektywne przedstawianie faktów

        Kreml w celu manipulowania opinią publiczną posługuje się także metodą selektywnego przedstawiania faktów. Polega na celowym pomijaniu niewygodnych informacji lub wybiórczym eksponowaniu tych, które służą kreowaniu pożądanej narracji

        W tym przypadku selektywność w doborze faktów służy również do kreowania wizerunku Rosji jako ofiary zachodnich prowokacji. W przekazie rosyjskim poszczególne działania Polski dotyczące ochrony granic są przedstawiane w sposób wyrwany z kontekstu, który wskazuje wyłącznie na destrukcyjny charakter działań. 

        W ten sposób Moskwa chce przekonać opinię publiczną, że to Polska i kraje bałtyckie są źródłem destabilizacji, podczas gdy Rosja i Białoruś dążą do pokoju. 

          Reklama

          Usprawiedliwianie działań międzynarodowych

          W wymiarze zewnętrznym rosyjskie narracje o zagrożeniu ze strony Polski oraz Zachodu służą m.in. do usprawiedliwiania własnych działań na arenie międzynarodowej, w tym aktów agresji, takich jak pełnoskalowa inwazja na Ukrainę w 2022 roku. 

          Moskwa kreuje obraz „oblężonej twierdzy”, która musi bronić się przed wrogim otoczeniem, co pozwala jej legitymizować politykę konfrontacji i rewizjonizmu terytorialnego. 

            Reklama

            Konsolidacja władzy

            Ale narracje te pełnią także ważne funkcje wewnętrzne. Pozwalają bowiem konsolidować społeczeństwo wokół władzy w obliczu rzekomego zewnętrznego wroga, uzasadniać wysokie wydatki na zbrojenia, ograniczać swobody obywatelskie i tłumić opozycję, którą można łatwo zdyskredytować jako „agentów obcego wpływu”. 

            Strach przed zewnętrzną agresją jest potężnym narzędziem mobilizacji społecznej i legitymizacji autorytarnego systemu. Społeczeństwo żyjące w niepokoju instynktownie dąży bowiem do konsolidacji wokół istniejących struktur władzy, postrzeganych jako gwarant stabilności

            Odwracana jest natomiast uwaga od krytycznej refleksji nad wewnętrznymi problemami państwa. Energia społeczna zostaje skierowana na zewnętrznego „wroga”, a władza nie musi wykazywać się skutecznością w rozwiązywaniu problemów społecznych - wystarczy, że prezentuje się jako niezbędna tarcza przed nieustannym niebezpieczeństwem. Ten mechanizm pozwala na utrzymanie poparcia nawet przy wyraźnym pogarszaniu się warunków życia.

            Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

            Reklama
            Reklama

            Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?

            Materiał sponsorowany

            Komentarze

              Reklama