Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Irański cyberatak na kampanię Donalda Trumpa. Amerykanie szykują pozew

moneta Donald Trump, 2024
Autor. Scottsdale Mint/ Unsplash

Trwająca kampania prezydencka w Stanach Zjednoczonych wywołuje wiele emocji. Napiętą atmosferę budują również ostatnie doniesienia o irańskim cyberataku na kampanię kandydata Republikanów, Donalda Trumpa. Iran zaprzecza a Departament Sprawiedliwości szykuje pozew.

Irańskie podmioty od lat stoją za cyberatakami na różne instytucje państwowe w Stanach Zjednoczonych. Głównym powodem finansowania i wspierania takich ataków przez rząd irański jest doprowadzenie do destabilizacji kraju i utracenie renomy instytucji demokratycznych. O wcześniejszych wątkach irańskiego cyberataku na kampanię wyborczą pisaliśmy już kilkukrotnie na łamach CyberDefence24, dlatego zachęcamy do przeczytania dostępnych materiałów (1, 2).

Początek historii cyberataku

Pod koniec czerwca bieżącego roku, amerykański serwis Politico otrzymał przez elektroniczną skrzynkę prawie 300-stronnicowy materiał, głównie zawierający poufne informacje o kandydacie na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych z ramienia Republikanów, Jamesie Vance’sie. Autor anonimowych maili jest nieznany, podpisał się jedynie imieniem „Robert”.

Kilka dni później w posiadaniu mialli były także The New York Times i The Washington Post. Do tej pory dokumenty pochodzące ze wspomnianego źródła nie zostały przez nie opublikowane.

Warto przy tej okazji wspomnieć o jednej z ostatnich wypowiedzi zastępcy prokuratora generalnego, Matthewa Olsena, który odniósł się współczesnych zagrożeń bezpieczeństwa USA:

Iran dokłada większych starań, aby wpłynąć na tegoroczne wybory bardziej niż w poprzednich wyborach, a jego aktywność staje się jeszcze agresywniejsza w miarę zbliżania się kampanii.
Matthew Olsen
YouTube cover video
Matthew Olsen w rozmowie z dziennikarzem The Washington Post z okazji rocznicy wydarzeń z 11 września 2001 o terroryzmie i cyberbezpieczeństwie Stanów Zjednoczonych.

Czytaj też

Reklama

Odpowiedź Stanów Zjednoczonych

Iran do momentu publikacji utrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko i zaprzecza doniesieniom o jakiejkolwiek ingerencji w kampanię prezydencką Donalda Trumpa. The Washington Post jako pierwszy poinformował, że postawione zostaną oficjalne zarzuty ze strony Departamentu Sprawiedliwości w sprawie wpływu Teheranu na kampanię wyborczą. Daty podejmowanych dalszych kroków prawnych są na razie nieznane.

Reklama

Nierozstrzygnięta sytuacja

Pomimo podejmowanych działań, cyberataki wpierane i finansowane przez irański rząd mogą nie tylko negatywnie wpłynąć na przebieg wyborów prezydenckich w USA, ale również na bezpieczeństwo całego kraju.

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama