Incydent w Europolu. Skradziono dane?

Jak podaje serwis Bleeping Compuer, doszło do naruszenia bezpieczeństwa platformy ekspertów Europolu (EPE). To miejsce przeznaczone dla organów ścigania, dzięki któremu mogą wymieniać się wiedzą, doświadczeniami oraz informacjami na temat przestępczości. Obecnie jest ona niedostępna dla użytkowników.

Incydent w Europolu. Skradziono służbowe dokumenty?

IntelBroker, czyli rzekomy sprawca incydentu, twierdzi, że wykradł służbowe dokumenty zawierające niejawne dane, w tym pliki PDF i informacje na temat personelu Europolu. Ma również posiadać dostęp do setek materiałów dotyczących cyberprzestępczości, z których korzystają tysiące specjalistów.

Jak wskazuje, włamał się także do platformy SIRIUS, która umożliwia dostęp do elektronicznych dowodów w ramach dochodzeń i postępowań karnych. 

Przypomnijmy, że IntelBroker zasłynął z incydentu w DC Health Link.

Jak doszło do incydentu?

Unijny organ wszczął dochodzenie w związku z niepokojącymi doniesieniami. W komentarzu dla Bleeping Computer Europol wskazuje, że jest świadomy problemu i trwa ocena sytuacji. Na ten moment wiadomo, że atakujący nie wykorzystał luki w zabezpieczeniach czy błędów w konfiguracji, lecz posłużył się skradzionymi danymi uwierzytelniającymi.

Incydent dotyczy ograniczonej grupy użytkowników platformy. Europol dla Bleeping Computer

Europol o bezpieczeństwie danych operacyjnych

Kiedy doszło do incydentu? „Niedawno i problem został natychmiast wykryty” – czytamy w oświadczeniu Europolu, przytaczanym przez Bleeping Computer. 

Organ tłumaczy, że w EPE nie są przetwarzane żadne dane operacyjne i nie ma wpływu na żadne fundamentalne systemy. Jak deklaruje, w związku z tym informacje o charakterze operacyjnym Europolu są bezpieczne.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].