Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Hakerzy wspierani przez Rosję atakowali USA w celu uzyskania poufnych informacji

Autor. Mika Baumeister/ Unsplash

Już od stycznia 2020 r. rosyjscy hakerzy sponsorowani przez państwo wielokrotnie atakowali amerykańskich kontrahentów z sektora obronnego - wskazuje Agencji ds. Cyberbezpieczeństwa i Infrastruktury USA (CISA).

Reklama

Z ostrzeżenia CISA wynika, że wspierani przez Rosję hakerzy spędzili ostatnie dwa lata na atakowaniu kontrahentów posiadających amerykańskie poświadczenie bezpieczeństwa. Co więcej, działania te pozwoliły im uzyskać poufne informacje i technologie kontrolowane przez eksport -  poinformowała agencja.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jej komunikat pojawił się w sytuacji, gdy rośnie napięcie między USA i Rosją w związku z potencjalną inwazją na Ukrainę. W ostatnich tygodniach kraj ten miał do czynienia z wieloma cyberatakami, z których ostatni pojawił się na początku tego tygodnia. Ministerstwo Obrony Ukrainy i dwa z należących do państwa banków doświadczyły ataków typu „odmowa usługi". Ataki nie były bezpośrednio przypisywane hakerom wspieranym przez Rosję, ale w styczniu Ukraina obwiniła swojego sąsiada o cyberkampanię, której efektem było zaburzenie fukcjonowania dziesiątek jej rządowych stron internetowych.

Ataki sięgają co najmniej początku 2020 roku

Hakerzy zarzucili szeroką sieć, atakując firmy z kontraktami obejmującymi rozwój broni i rakiet, a także projektowanie pojazdów i samolotów oraz inne wrażliwe obszary pracy amerykańskiego Departamentu Obrony. CISA nie wspomina o tym, że działający w sieci zdobywali tajne dokumenty, ale zauważa, iż szukali zarówno dużych, jak i małych celów. CISA i FBI przewidują, że w najbliższej przyszłości hakerzy wspierani przez Rosję będą nadal atakować kontrahentów w dziedzinie obronności.

Czytaj też

„Pozyskane informacje zapewniają istotny wgląd w harmonogramy rozwoju i wdrażania amerykańskich platform uzbrojenia, specyfikacje pojazdów oraz plany dotyczące infrastruktury komunikacyjnej i technologii informacyjnej" - przekazała CISA. „Zdobywając zastrzeżone dokumenty wewnętrzne i komunikację e-mailową, przeciwnicy mogą być w stanie dostosować własne plany i priorytety wojskowe, przyspieszyć wysiłki w zakresie rozwoju technologicznego, informować zagranicznych decydentów o zamiarach USA i kierować tam potencjalne źródła rekrutacji" - dodaje.

/ JR

Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama