Cyberbezpieczeństwo
Rozpada się gang ransomware, który stanął po stronie Putina
Znana grupa prowadząca kampanie ransomware rozpada się po akcji sabotażowej przeprowadzonej przez jednego z jej członków. Nie chciał wspierać Rosji w wojnie. Jest Ukraińcem.
Chodzi o grupę ransomware „Conti”, która opowiedziała się po stronie rosyjskiego rządu w obliczu wojny z Ukrainą. W oświadczeniu do sprawy jej przedstawiciele wskazali, że podejmą odwetowe cyberataki wymierzone w Zachód, gdy państwa te uderzą w infrastrukturę krytyczną Rosji lub regionów rosyjskojęzycznych na świecie.
Jak poinformował dr Łukasz Olejnik, niezależny badacz prywatności i cyberbezpieczeństwa, opowiedzenie się za Rosją wywołało sprzeciw u jednego z członków grupy. Ukrainiec postanowił dokonać wycieku wewnętrznych danych, a wśród nich m.in. zapisów czatu grupowego czy listy członków.
Informacje dotyczące rosyjskich cyberprzestępców jest dostępna w sieci.
Czytaj też
Walka na rzecz Ukrainy
Po stronie Ukrainy opowiedzieli się haktywiści Anonymous oraz grupy hakerskie GNG (Georgian Hackers Society) i NB65 (Network Battalion 65') . Oficjalnie wypowiedziały wojnę Rosji za jej inwazję.
W ramach cyberoperacji atakowane są m.in. rosyjskie rządowe strony oraz banki. Działania hakerów pozwoliły na np. kradzież bazy danych z Sbierbank Rossii (największy bank w Rosji) oraz 40 tys. plików z Moskiewskiego Instytutu Bezpieczeństwa Jądrowego.
Czytaj też
Z kolei władze w Kijowie, a konkretnie Mychajło Fedorow (wicepremier Ukrainy i minister transformacji cyfrowej) przekazał informację o utworzeniu „armii IT”, która zrzesza specjalistów chcących przeciwstawić się rosyjskiej agresji. Więcej na jej temat można znaleźć pod linkiem.
Czytaj też
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.