Europejski Bank Centralny (EBC) skupił swoją uwagę na potencjalnych cyberatakach wymierzonych w instytucje finansowe na Starym Kontynencie, za którymi miałaby stać Rosja – informuje agencja Reutera, powołując się na swoje źródła zaznajomione ze sprawą.
W czasie pandemii EBC koncentrował się na działalności cyberprzestępców związanej z oszustwami, których boom odnotowano w okresie powszechnego kryzysu zdrowotnego. Jednak teraz kryzys wokół Ukrainy sprawił, że jednym z priorytetów banku stała się obrona przed rosyjskimi operacjami. Miały ją poprawić m.in. wnioski wyciągnięte na podstawie symulacji cyberataków. Chodziło o przetestowanie zdolności instytucji do odparcia wrogich działań.
„Sektor bankowy doświadczył w zeszłym roku 53% wzrostu cyberataków w porównaniu do 2020 r. W przypadku bezpieczeństwa cybernetycznego, zapobieganie jest zawsze lepsze niż późniejsze reagowanie na atak. Odpowiadając na wydane przez EBC ostrzeżenie, banki i instytucje finansowe muszą zareagować już teraz” - komentuje podejście Europejskiego Banku Centralnego Ian Porteous, Dyrektor Regionalny UK&I ds. Inżynierii Bezpieczeństwa w Check Point Software.
Jego zdaniem nie jest zaskoczeniem, że sektor finansów jest atrakcyjny z perspektywy cyberprzestępców. „W ostatnich latach handel online gwałtownie się rozwinął, w wyniku czego wzrosła liczba osób przekazujących swoje dane firmom zewnętrznym świadczącym usługi finansowe. Pracownicy sektora bankowego pracują niemal wyłącznie z kontami, danymi osobowymi i innymi wrażliwymi danymi klientów. Mają one ogromną wartość dla przestępcy, który mógłby wykorzystać je dla okupu, do przekierowania płatności lub po prostu sprzedać je w darknecie” - tłumaczy Ian Porteous.
Czytaj też
Ryzyko ze strony Rosji
Podobną postawę do tej reprezentowanej przez EBC widać za Oceanem. Pod koniec stycznia br. nowojorski Departament Usług Finansowych wydał ostrzeżenie dla podmiotów z sektora finansowego, wskazując na ryzyko odwetowych cyberoperacji za nałożenie przez USA sankcji na Rosję, związanych z działaniami Kremla wobec Ukrainy.
Alarm podniosło także brytyjskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa mówiąc o realnym scenariuszu wzrostu incydentów w efekcie pogłębiających się napięć na wschodzie Europy. Z kolei Mark Branson, szef niemieckiego Federalnego Urzędu Nadzoru Usług Finansowych, podkreślił, że cyberwojna jest związana z geopolityką i bezpieczeństwem.
Czytaj też
Świat skupiony na Ukrainie
Ukraina jest obecnie jednym z głównych punktów zapalnych w światowej polityce. Na działania ze strony Rosji, Zachód stara się dopowiedzieć poprzez m.in. mobilizację wojsk i udzielenie pomocy materialnej władzom w Kijowie. Europa oraz jej sojusznicy, na czele ze Stanami Zjednoczonymi, obawiają się eskalacji napięć i inwazji rosyjskich wojsk na Ukrainę.
Potwierdzają to liczne wysiłki dyplomatyczne podejmowane przez zachodnich przywódców. Na początku tygodnia prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał z Władimirem Putinem, aby omówić możliwości załagodzenia sytuacji. Następnie spotkał się z Wołodymyrem Zełenskim w celu przedyskutowania m.in. kwestii realizacji porozumień mińskich.
Z kolei kanclerz Niemiec Olaf Scholz w Waszyngtonie rozmawiał z prezydentem Joe Bidenem, który oświadczył po spotkaniu z szefem rządu w Berlinie, że w momencie, gdy Rosja zaatakuje Ukrainę, będzie to koniec Nord Stream 2.
Czytaj też
Polska stroną rozmów
Wydarzenia u naszego wschodniego sąsiada sprawiły również, że istnieją realne szanse na reaktywację Trójkąta Weimarskiego. W stolicy Niemiec prezydent Andrzej Duda będzie dyskutował z Emmanuelem Macronem oraz Olafem Scholzem. Cel rozmów jest jednoznaczny: uniknięcie wojny na Starym Kontynencie.
Wcześniej polski prezydent spotkał się w Brukseli z m.in. sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Na konferencji prasowej podkreślił, że należy wzmocnić obecność sojuszu na wschodniej flance, ponieważ Rosja cały czas gromadzi swoje wojska regionie. Jego zdaniem państwa członkowskie muszą być jednością, aby stawić czoła wyzwaniu i presji Moskwy.
Po Europie podróżował także minister obrony Mariusz Błaszczak. W Londynie spotkał się z sekretarzem obrony Wielkiej Brytanii Benem Wallace'em. Przedstawiciele rządów przekazali opinii publicznej, że Wielka Brytania wyśle do Polski 350 żołnierzy. Podkreślono również znaczenie dwustronnej współpracy w zakresie m.in. cyberbezpieczeństwa.
Z Warszawy Janusz Cieszyński, sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa, łączył się zdalnie ze swoim bułgarskim odpowiednikiem Bożydarem Bożanowem. Rozmowy dotyczyły m.in. odporności przed cyberatakami. Oczywiście jednym z wątków był także temat Ukrainy.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: Rząd rozmawia z sojusznikami o Ukrainie. „Cyberzagrożenia nie mają granic”.