#CyberMagazyn: Wybory w Niemczech. Rosyjska dezinformacja w natarciu

Autor. Ingo Joseph/Pexels
Rosja regularnie wykorzystywała dezinformację do wpływania na sytuację polityczną w Niemczech przed zbliżającymim się wyborami parlamentarnymi. Promowane narracje atakowały polityków proeuropejskich i wspierały AfD. Analiza kampanii pokazuje potencjał Kremla.
Wybory do Bundestagu odbędą się w niedzielę (23 lutego br.). Jednym z najważniejszych tematów kampanii była polityka migracyjna. Debata koncentrowała się także na zagadnieniach gospodarczych i socjalnych, w tym emeryturach oraz opiece nad osobami starszymi. Wynika to z faktu, że seniorzy stanowią najliczniejszą grupę wyborców biorących udział w głosowaniu. Nie może więc dziwić, że to właśnie o ich głosy najbardziej zabiegają partie polityczne.
Sondaże przed rozstrzygnięciem
W Niemczech prawo do głosowania ma ok. 60 mln mieszkańców, z czego ponad 7 mln wyborców to migranci. Sondaże YouGov z wtorku wskazują, że na prowadzeniu znajduje się blok partii chadeckich CDU/CSU, z poparciem ok. 27 proc. Na drugim miejscu plasuje się prawicowo-populistyczna AfD (20 proc.), a za nią socjaldemokratyczna SPD (17 proc.), Zieloni (12 proc.), Partia Lewicy (9 proc.) i liberałowie z Wolnej Partii Demokratycznej (FDP, 4 proc.).
Niemiecka kampania wyborcza stała się obszarem zainteresowania Rosji, która przy wykorzystaniu dezinformacji starała się oddziaływać na sytuację polityczną w kraju.
Rosyjskie operacje wpływu
Jak wskazuje raport Insikt Group, w odniesieniu do Niemiec Moskwa prowadziła różne operacje wpływu. Jedna z nich, nazywana Overload, miała na celu zasianie nieufności wśród niemieckich obywateli co do bezpieczeństwa i uczciwości głosowania, atakowanie kluczowych przywódców politycznych i przedstawianie Niemiec jako rosnącego siedliska antysemityzmu i ekstremizmu.
W ramach operacji publikowano niemieckojęzyczne treści wspierające AfD i podważające zaufanie do kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Jako pomiot prowadzący działania prorosyjskie zidentyfikowano też Fundację Walki z Niesprawiedliwością, która promuje platformy polityczne zgodne z rosyjskimi interesami, poprzez nieautentyczne artykuły śledcze oraz dąży do podważenia reputacji niemieckich przywódców politycznych.
Doppelgänger
W trakcie kampanii wyborczej wykorzystana została także, opisana w 2022 roku przez EU Disinfo Lab, operacja Doppelganger (Sobowtór), realizowana przez Rosję w różnych państwach. Polega na tworzeniu fałszywych stron internetowych, które wyglądają tak samo jak wiarygodne media. Ich adres URL jest zbliżony do prawdziwego, a linki publikowane są w mediach społecznościowych.
W najnowszym raporcie Insikt Group wskazuje na wykrycie nowych stron internetowych podszywających się pod prawdziwe serwisy informacyjne. Ich działanie wymierzone było w europejskie przywództwo polityczne i miało na celu zaostrzenie podziałów wokół integracji europejskiej, imigracji oraz kwestii gospodarczych.
Przykładem działania w ramach tej operacji było utworzenie fałszywej strony podszywającej się pod Der Spiegel, na której opublikowano artykuł uznający przywrócenie stosunków z Rosją za konieczne, aby firmy mogły odzyskać dostęp do taniej energii. Tekst nawoływał również do głosowania na AfD.
W działania zamieszany były amerykański policjant
Jedną z osób, która odpowiada bezpośrednio za tworzenie fałszywych stron internetowych jest były amerykański żołnierz i policjant, który uciekł z USA w 2016 roku, aby uniknąć zarzutów karnych związanych z masową kampanią doxingową. John Dougan, bo o nim mowa, otrzymał azyl w Rosji i od czasu wyjazdu regularnie angażuje się w działania dezinformacyjne na rzecz Kremla.
Według badaczy z niemieckiej organizacji non-profit Correctiv i amerykańskiego NewsGuard, Dougan prowadzi sieć ponad 100 fałszywych stron, które naśladują niemieckie media i publikują treści wspierające AfD. Wśród nich pojawiła się np. nieprawdziwa informacja, że Niemcy planują sprowadzić 1,9 miliona kenijskich pracowników, która miała na celu wzmocnienie antyimigranckich nastrojów.
Politycy Zielonych celem dezinformacji
Pod koniec stycznia br. jeden z prorosyjskich portali w Niemczech opublikował artykuł, w którym oskarżył polityków Partii Zielonych Roberta Habecka i Claudie Roth o to, że byli zamieszani w skandal korupcyjny o wartości 100 milionów euro, dotyczący kilku obrazów z Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kulturowego. Sugerowano, że obrazy trafiły do Ukrainy, a następnie zostały sprzedane prywatnym kolekcjonerom.
W celu wzmocnienia wiarygodności dołączono wideo z udziałem anonimowego „pracownika galerii” przedstawiającego niejasne zarzuty. Jest to klasyczna taktyka dezinformacyjna, która ma na celu stworzenie atmosfery autentyczności. Informacje zostały zdementowane przez samą Fundację.
Dezinformacja wymierzona w kandydata CDU
Od początku lutego br. kilku użytkowników X opublikowało także film o rzekomym załamaniu psychicznym czołowego kandydata CDU Friedricha Merza, twierdząc, że w 2017 r. próbował odebrać sobie życie. Jeden z postów został obejrzany ponad 5,4 miliona razy w ciągu 10 dni. Jako dowód podano oświadczenie psychiatry Alberta Mertensa. Informacja ta została zweryfikowana przez DW, a Federalna Izba Psychoterapeutów poinformowała, że w jej bazie psychiatrów nie widnieje taka osoba.
Wideo zostało pierwotnie opublikowane na stronie internetowej „Wochenüberblick aus München”. Profile, które udostępniały je następnie w mediach społecznościowych wielokrotnie podkreślały, że Merz wezwał do dostarczenia pocisków Taurus do Ukrainy, co budzi w Niemczech sporo emocji.
Wzbudzanie strachu przed głosowaniem
Działania Rosji polegały także na szerzeniu nieprawdziwych informacji o rzekomym dużym zagrożeniu atakiem terrorystycznym, co miało na celu wywołanie atmosfery strachu i niepokoju wśród obywateli.
Tego rodzaju manipulacje miały na celu zniechęcenie wyborców do uczestnictwa w wyborach i obniżenie frekwencji, co mogłoby wpłynąć na wynik wyborczy na korzyść partii i ugrupowań sprzyjających interesom Kremla.
Propaganda w obszarze energetyki
W niemieckiej przestrzeni informacyjnej pojawiały się także prorosyjskie narracje sugerujące, że Niemcy znajdują się na krawędzi katastrofy gospodarczej, a nawet upadku, co jest spowodowane polityką antyrosyjską.
W ten sposób starano się zbudować wrażenie, że Niemcy stanowią ofiarę „złośliwej” polityki Zachodu, co prowadzi do osłabienia ich pozycji na arenie międzynarodowej oraz do kryzysu gospodarczego w kraju. Miały sprzyjać wzrostowi poparcia dla skrajnych partii politycznych, które krytykowały kurs niemieckiej polityki zagranicznej i były bardziej otwarte na rozmowy z Rosją.
Rosja wykorzystała wypowiedzi Muska
Według CeMAS, organizacji zajmującej się śledzeniem niemieckiego ekstremizmu internetowego, konta botów prowadzone w ramach operacji Doppelgänger masowo rozpowszechniały posty Muska wpierające AfD. 20 grudnia ubiegłego roku amerykański miliarder powiedział, że „tylko AfD może uratować Niemcy” oraz opublikował łączenie ponad 70 wpisów na X na temat tej partii, promując ją wśród swoich 218 milionów obserwujących.
Jego działania wywołały duży sprzeciw ze strony niemieckich polityków, ale chociaż Musk zwiększył zasięg AfD w mediach społecznościowych, to analiza danych udostępniona przez The Washington Post pokazuje, że może mieć ograniczony wpływ na niedzielne głosowanie. Co prawda liczba obserwujących liderkę AfD Alice Weidel na X wzrosła znacząco, odkąd Musk zaczął publikować wpisy na jej temat, ale duża część jej nowo zaangażowanych obserwujących nie pochodzi z Niemiec.
Dezinformacja coraz większym zagrożeniem
Operacje rosyjskie przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech pokazały, że Kreml wykorzystuje działania dezinformacyjne w coraz większym stopniu. Wcześniej Moskwa w istotnym stopniu ingerowała w wybory prezydenckie w Mołdawii i Rumunii, o czym pisaliśmy na łamach CyberDefence24. Dezinformacja została zastosowana także na dużą skalę podczas wyborów prezydenckich w USA oraz wyborów do PE.
Bazując na doświadczeniu innych państw, należy spodziewać się zintensyfikowanych operacji w sferze informacyjnej ze strony Rosji przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Polsce. Pod koniec stycznia rząd ogłosił plan ochrony wyborów, który ma na celu m.in. walkę z dezinformacją, o czym pisaliśmy tutaj.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Sztuczna inteligencja w Twoim banku. Gdzie ją spotkasz?
Materiał sponsorowany