Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Boty atakują na Twitterze. Jak je rozpoznać?

Fot. Solen Feyissa/Wikimedia Commons/CC 2.0
Fot. Solen Feyissa/Wikimedia Commons/CC 2.0

Od kilku dni trwają ataki botów na użytkowników platformy Twitter. Celem operacji najprawdopodobniej jest ucinanie zasięgów. Problem dotyczy m.in. kont piszących o wojnie w Ukrainie. Wśród nich znalazły się profile członków grupy Defence24. 

Reklama

Pod koniec ubiegłego tygodnia użytkownicy Twittera odnotowali wzmożony, niepokojących ruch na swoich profilach. Informowali o masowym przyroście liczby obserwujących. Jak się okazuje, to atak botów na popularne profile

Reklama

14 kwietnia br. miał miejsce pierwsza fala – wynika z naszych obserwacji. Dotknęła profili m.in. członków naszego zespołu Defence24: Jakuba Wiecha i Bartłomieja Wypartowicza czy takich użytkowników jak: Jarosław Wolski i Marek Meissner.

Kolejne pojawiały się w następnych dniach. Dotykały nie tylko osób zajmujących się tematyką ukraińską, ale również np. dziennikarzy sportowych i profile z większą liczbą obserwujących (kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy).

Reklama

Czytaj też

Jaki był cel akcji?

Celem ataku najprawdopodobniej była chęć ucięcia zasięgów określonych kont. Dochodzi do tego poprzez masowe obserwowanie profili, a następnie nagły, równoczesny unfollow (cofnięcie obserwowania konta) dokonywany przez siatkę botów. To sprawia, że algorytmy Twittera przestają promować wpisy osób, których dotyczy ruch. 

Jak wskazuje zespół Emocje w sieci (zajmujący się badaniem mediów społecznościowych), rosyjskie farmy mogły znaleźć „furtkę w algorytmach rządzących Twitterem", którą użyto do „prostego, ale skutecznego ataku". Nie można wykluczać, że podstawą operacji była analiza części kodu źródłowego, udostępnionego przez platformę Elona Muska (więcej piszemy o tym w tekście: Twitter upublicznił część kodu źródłowego. Co z niego wynika?). 

Czytaj też

Reakcja użytkowników

Fala botów, która regularnie powtarza się od piątku, stała się głośnym tematem w serwisie Twitter. Użytkownicy wymieniają się poradami jak sobie z tym radzić. Banowanie setek fikcyjnych kont jest uciążliwe, dlatego częstą praktyką jest tzw. zakładanie kłódki. To metoda blokowania konta, która uniemożliwia podawanie dalej wpisów i będą one widoczne tylko dla obserwujących. Nowi obserwujący muszą być zaakceptowani przez właściciela profilu (a więc to utrudnienie dla botów). 

Częstą praktyką jest także „back-up", polegający na odsyłaniu do swoich kont w innych mediach społecznościowych, jak np. Facebook czy Instagram. To wyjście awaryjne w sytuacji, gdyby ataki botów okazały się na tyle skuteczne, że zasięgi profilu spadną drastycznie. 

Czym są boty?

„Boty są to automatyczne programy, które mają zastąpić działanie człowieka, w szczególności w sieci" – tłumaczył w rozmowie z naszym portalem Marcel Kiełtyka, członek zarządu Stowarzyszenia Demagog. Nieautentyczne konta pojawiają się np. na Twitterze i ich zadaniem jest m.in. generowanie interakcji z użytkownikami, nawet na bardzo dużą skalę. 

Czytaj też

Boty. Jak je rozpoznać?

Odróżnienie botów od prawdziwych użytkowników zależy od poziomu dopracowania. W wielu przypadkach wystarczy spojrzeć na profil i od razu widać, że „coś jest nie tak". 

„Boty często zakładane są w sposób automatyczny, więc nazwa też nadawana jest w sposób automatyczny i dlatego pojawiają się tam przypadkowe znaki, cyfry, co może wydawać się nienaturalne" – podkreśla Marcel Kiełtyka. Gdy zauważymy takie konto, powinna zapalić nam się lampka ostrzegawcza. 

Jednak zdarza się, że prawdziwi użytkownicy również mają specyficzną „nazwę" profilu. W związku z tym powinniśmy zwrócić uwagę również na zdjęcie profilowe, zdjęcie w tle, częstotliwość publikowania postów, liczby obserwujących i obserwowanych czy informację o dacie założenia konta. 

Czytaj też

Farmy botów

Na masową skalę nieautentyczne konta są „produkowane" przez tzw. farmy botów. To miejsce, gdzie tworzone są fikcyjne konta w mediach społecznościowych. Może to być np. firma lub mieszkanie, w którym znajduje się odpowiednia infrastruktura. 

Tego typu farmy wykorzystywany są m.in. w kampaniach dezinformacyjnych lub operacjach wpływu. Sięgają po nie np. rosyjskie  służby specjalne. Ukraińskie służby podejmują regularne działania w celu rozbijania kolejnych placówek tworzenia botów, o czym piszemy na łamach naszego portalu. 

Więcej o botach dowiecie z naszego materiału powstałego we współpracy z Stowarzyszeniem Demagog. Znajdziecie go pod linkiem: [Czym są boty i jak z nimi walczyć? \[WIDEO\]](https://cyberdefence24.pl/cyberbezpieczenstwo/czym-sa-boty-i-jak-z-nimi-walczyc-wideo)

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama