Biznes i Finanse
Wietnam chce grać w czipy. Pomoc USA
Wietnam i USA to państwa, które niegdyś były wrogami na śmierć i życie. Niedawna wizyta prezydenta Joe Bidena w Hanoi może jednak przełożyć się na znaczne zacieśnienie stosunków między oboma krajami, przede wszystkim w dziedzinie nowych technologii.
Wietnam chce wejść do globalnego łańcucha dostaw, gdy mowa o branży czipowej. Tym, co może mu pomóc, są amerykańskie inwestycje, a na nie są widoki, szczególnie po wizycie prezydenta Joe Bidena w Hanoi, do której doszło 10 września.
O ambicjach czipowych Wietnamu i zacieśniających się relacjach obu państw na kanwie tej podróży amerykańskiego prezydenta pisaliśmy w naszym serwisie tutaj.
Wielkie nadzieje
Podczas swojej wizyty Biden ogłosił, że w Wietnamie zainwestują m.in. Nvidia i Microsoft. Oba koncerny mają zaangażować się w branży sztucznej inteligencji. Oprócz tego powstanie nowe centrum półprzewodnikowe w Ho Chi Minh (firmy Synopsys i Marvell), a niedaleko Hanoi w październiku swoją działalność zainauguruje centrum pakowania czipów firmy Amkor (inwestycja warta jest 1,6 mld dolarów).
Współpraca USA z Wietnamem ma "wesprzeć odporność i elastyczność łańcuchów dostaw półprzewodników" - pisze serwis The Diplomat.
Dywersyfikacja
USA próbują w ten sposób dywersyfikować swoje łańcuchy dostaw i dystansować się od Chin. O tym, jak dużym problemem może być uzależnienie od Państwa Środka, pisaliśmy na naszych łamach w kontekście sytuacji w Unii Europejskiej dotyczącej alternatywnej energetyki. Sytuacje te można przy tym łatwo porównać.
The Diplomat ocenia, że nie należy przy tym postrzegać zadowolenia Wietnamu z zacieśniających się relacji ze Stanami Zjednoczonymi jako próby jednostronnego wykorzystania tej sytuacji. Wietnam jednocześnie jest również świadom, że branie subsydiów na budowanie placówek produkcyjnych i montowni w długiej perspektywie nie ma sensu i nie jest drogą do rozwoju. Jeśli realizować tego rodzaju inwestycje, to z rozmysłem.
Ambicje Hanoi sięgają znacznie dalej niż wskazuje na to obecna rola Wietnamu jako rosnącego hubu produkcyjnego. Kraj pracuje już nad tym od strony politycznej.
Wietnam ma doświadczenie
Wietnam nie jest wcale nowy w branży czipowej. Dziedzina ta rozwijała się już w latach 70-tych, kiedy powstała fabryka Z181 kontrolowana przez państwo. Utworzona w 1979 roku placówka to pokłosie wydzielenia produkcji z laboratorium fizyki Wojskowego Instytutu Technicznego.
Produkowano w niej na dwóch liniach. Jedna obsługiwała komponenty czipowe, takie jak tranzystory, diody i czujniki, druga zaś sprzęt do produkcji materiałów dla półprzewodników.
The Diplomat pisze, że fabryka Z181 mogła być postrzegana jako jeden z elementów zimnej wojny między Związkiem Sowieckim a Zachodem. Produkowane tam podzespoły zasilały sowiecką infrastrukturę w Czechosłowacji i Polsce aż do 1989 roku. Fabryka upadła wraz z rozpadem Bloku Wschodniego, bo po prostu straciła swoich głównych klientów.
Obecnie w Wietnamie działają firmy FPT Semiconductor i Viettel IC Design Center, które zajmują się projektowaniem i ograniczoną produkcją podzespołów dla użytku telekomunikacyjnego.
Jak dodaje serwis, aktualnie żadne z wietnamskich przedsiębiorstw nie dysponuje możliwościami technologicznymi ani produkcyjnymi do samodzielnego wytwarzania kompletnych, gotowych podzespołów.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].