Biznes i Finanse
Transakcje wstrzymane na kilka godzin. Giełda papierów wartościowych w Nowej Zelandii zaatakowana
Giełda papierów wartościowych w Nowej Zelandii (NZX) padła ofiarą cyberataku, który spowodował wstrzymanie wszystkich operacji na kilka godzina. To drugi taki incydent w przeciągu ostatnich dni.
Pierwszy atak DDoS, który miał miejsce we wtorek, czasowo zablokował działania giełdy - poinformował przedstawiciel NZX. Transakcje zostały wstrzymanie w godzinach popołudniowych i miały zostać całkowicie przywrócone w środę. W oficjalnym oświadczeniu przekazano, że za incydentem stoją zagraniczni hakerzy odpowiedzialni za przeprowadzenie wolumetrycznego atak DDoS, który wpłynął na sieci NZX.
W środę doszło do kolejnego, podobnego ataku DDoS, który spowodował, że wszystkie transakcje zostały zatrzymane o 11:24 czasu miejscowego i przywrócone dopiero o 15:00. Nie udało się jednak przywrócić pełnego działania giełdy i wciąż występują problemy z transakcjami. Strona giełdy oraz platforma akcjonariuszy również została dotknięta.
W wiadomości wysyłanej do mediów, przedstawiciele giełdy poinformowali, że obecnie starają się ustalić szczegóły ataku. Ze wstępnych doniesień wynika, że atak był bardzo poważny, a zatrzymanie działania giełdy nawet na kilka godzin będzie bardzo kosztowne. Biorąc pod uwagę skalę i poziom zaawansowania operacji prawdopodobnie za jego organizacją stoją hakerzy powiązani z państwem. Eksperci porównują atak na giełdę w Nowej Zelandii z licznymi przypadkami incydentów bezpieczeństwa w sieciach i systemach prywatnych podmiotów oraz instytucji rządowych w Australii.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany