Wahania na rynku w połączeniu z osłabieniem instytucji w Salwadorze skłoniły agencje finansowe do obniżenia ratingu tego kraju. Gwałtownie spadła wartość obligacji rządowych, co związane jest z m.in. 50 proc. spadkiem ceny bictoina. Międzynarodowy Fundusz Walutowy bije na alarm.
Salwadorski eksperyment mający na celu ustanowienie bitcoina oficjalną walutą, spotkał się z poważnym problemem. W wyniku załamania się światowych rynków, spowodowanych niepewnością wynikającą z wojny w Ukrainie, rosnącą inflacją oraz decyzją władz USA o podniesieniu stóp procentowych – cena najpopularniejszej kryptowaluty na świecie spadła o ponad 50 proc., a wraz z nią obligacje rządu Salwadoru.
Obecnie są sprzedawane za 40 proc. pierwotnej wartości. Wynika to z faktu, że inwestorzy zaczynają wątpić, czy kraj ten jest w stanie spłacić kolejne zadłużenia – podaje „El Pais”.
Czytaj też
Bitcoinowy „raj”
Jak informowaliśmy, we wrześniu ubiegłego roku prezydent Salwadoru Nayib Bukele ogłosił, że bitcoin stanie się legalnym środkiem płatniczym w tym kraju, obok amerykańskiego dolara. Z założenia rozwiązanie miało rozwinąć wśród mieszkańców chęć posługiwania się elektronicznym pieniądzem i nowoczesnymi usługami bankowymi.
Agencje ratingowe ostrzegły wtedy, że niestabilność kryptowaluty wpłynie na i tak już kruche finanse publiczne państwa. Nie odstraszyło to jednak prezydenta i w październiku Salwador kupił bitcoiny o wartości blisko 25 mln dol.
Czytaj też
Ponadto, pod koniec listopada 2021 roku prezydent Salwadoru Nayib Bukele ogłosił, że jego rząd zbuduje nad oceanem „Bitcoin City”, które znajdować się będzie u stóp wulkanu. Dzięki wykorzystaniu energii geotermalnej aglomeracja miałaby samowystarczalne źródło zasilania.
Czytaj też
MFW alarmuje
„El Pais" wskazuje, że decyzja o uczynieniu kryptowaluty prawnym środkiem płatniczym miała natychmiastowy wpływ na kraj. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wezwał władze Salwadoru do wycofania bitcoina jako legalnej waluty, ponieważ naraża to budżet państwa na problemy wynikające ze zmienności cen kryptowaluty. A MFW jest instytucją, która mogłaby zapewnić finansowanie, aby pomóc rządowi Bukele w spłacie kolejnej raty zadłużenia zagranicznego w styczniu 2023 roku.
„Śmieciowy” rating
Wahania na rynku w połączeniu z osłabieniem instytucji w Salwadorze skłoniły kilka agencji kredytowych do obniżenia ratingu tego kraju. Co to w praktyce oznacza?
Im niższy rating, tym rząd musi płacić wierzycielom wyższe stopy procentowe ze względu na wyższe ryzyko niespłacenia zadłużenia.
Amerykańska agencja ratingowa „Fitch Ratings” obniżyła długoterminowy rating Salwadoru z „B-” do „CCC” (sugeruje realne zagrożenie niewypłacalnością - red.).
W oficjalnym oświadczeniu do sprawy wskazano, że taka decyzja „odzwierciedla wysokie ryzyko finansowe wynikające ze zwiększonego uzależnienia od długu krótkoterminowego; spłaty euroobligacji w wysokości 800 mln dol przypadającej na styczeń 2023 roku; nieustannie wysokiego deficytu fiskalnego; ograniczonych możliwości dodatkowego finansowania na rynku lokalnym; niepewnego dostępu do dodatkowego finansowania wielostronnego i rynku zewnętrznego przy wysokich kosztach kredytu”.
Kłopoty Salwadoru
Dodatkowo, eksperci szacują, że dług Salwadoru do PKB wzrośnie do 86,9 proc. w 2022 roku, co większa obawy dotyczące zdolności obsługi zadłużenia w średniej perspektywie czasu.
Według „Fitch Ratings” osłabienie instytucji i koncentracja władzy w osobie prezydenta zwiększyły nieprzewidywalność polityki Salwadoru, a także przyjęcie bitcoina jako prawnego środka płatniczego zwiększyło niepewność, co do możliwości wsparcia finansowego ze strony MFW.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.