Reklama

Biznes i Finanse

Niderlandy kruszą monopol Apple’a. Aby go utrzymać, firma musi udowodnić, że jej płatności są najbezpieczniejsze

Autor. rupixen / Pixabay

Wskutek wydanego w grudniu orzeczenia niderlandzkiego odpowiednika UOKiK, Apple zgodziło się wprowadzić zmiany w aplikacjach randkowych wydawanych przez krajowych twórców. Będą oni mogli oferować obsługę płatności poza systemem zakupów w aplikacjach kontrolowanych przez App Store. Do tej pory koncern argumentował, że to jedyna możliwa forma obsługi mikropłatności, gdyż jest zdaniem Apple’a najbezpieczniejsza.

W grudniu niderlandzki urząd ds. konsumentów i rynku (ACM) orzekł, że koncern Tima Cooka narusza przepisy dotyczące konkurencji na lokalnym rynku. Jedną z konsekwencji wydanego przez urząd orzeczenia miało być dostosowanie się przez Apple do warunków prawnych w Niderlandach , zobowiązujących firmę do akceptacji innych metod mikropłatności niż jej własne. W przeciwnym razie firma zobowiązana byłaby płacić kary pieniężne.

Termin wprowadzenia zmian upłynął 15 stycznia.

Odrzucona argumentacja Apple'a

Koncern Apple oczywiście odwołał się od decyzji organu, szukając uznania dla swojego pojęcia sprawiedliwości w niderlandzkim sądzie. Ten jednak odrzucił argumenty firmy (mówiące, że nie ma ona dominującej pozycji rynkowej pod względem ekonomicznym w Niderlandach), stwierdzając, że przymuszając twórców aplikacji randkowych do korzystania ze swojego systemu mikropłatności, Apple wykorzystuje dominującą pozycję na rynku aplikacji mobilnych, w tym tych do randkowania.

Apple pogodziło się z orzeczeniem , w związku z nim poinformowało jednak użytkowników swoich usług w Niderlandach, że przez nie ich doświadczenie obsługi płatności może ulec zmianie na gorsze, a także mogą być narażeni na większe ryzyko dla prywatności i bezpieczeństwa.

Niższe opłaty za transakcje w aplikacjach

Apple w ub. roku uległo fali krytyki ze strony twórców oprogramowania bazujących na mikropłatnościach i obniżyło prowizję, jaką pobiera od transakcji do 15 proc. dla małych firm, które osiągają przychody mniejsze niż milion dolarów rocznie.

Od 2008 roku koncern zarobił na opłatach pozyskiwanych w ten sposób ponad 100 mld dolarów - pisze serwis The Next Web.

W praktyce, według regulatorów rosnącej liczby krajów, Apple zachowuje się w kwestii mikropłatności jak monopolista . Coraz więcej organów broniących praw konsumentów zobowiązuje firmę do akceptacji alternatywnych metod płatności.

To nie tylko Niderlandy, ale także Korea Południowa, która była jednym z pierwszych krajów wprowadzających obowiązek uwzględniania przez koncern alternatywnych sposobów mikropłatności - nie tylko zresztą przez Apple, bo do wprowadzenia różnych możliwości zobowiązany został również Google w swoim Play Store.

To również Japonia, gdzie w rezultacie dochodzenia organu antymonopolowego orzeczono, że aplikacje do czytania książek i prasy dystrybuowane przez Apple powinny zawierać linki do zewnętrznych sposobów płatności poza tym oferowanym przez Apple.

Postępowania zmierzające do ukrócenia praktyk monopolowych Apple'a toczą się obecnie także na rynku w Rosji i USA.

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama
Reklama