Social media
App Store niebezpieczny dla dzieci. Mogą korzystać z aplikacji dla dorosłych
Prowadzony przez Apple sklep z aplikacjami App Store nie spełnia standardów bezpieczeństwa dotyczących najmłodszych użytkowników – wynika z raportu Tech Transparency Project. Dzieci mogą swobodnie obejść ograniczenia wiekowe związane z wieloma programami i korzystać z aplikacji przeznaczonych jedynie dla dorosłych użytkowników.
Na początku sierpnia br. pojawiły się informacje o tym, że Apple planuje wprowadzenie systemu wykrywania w środowisku swojej platformy zdjęć i materiałów graficznych, które zawierają pornografię dziecięcą i przemoc wobec najmłodszych (CSAM). Rozwiązanie oparte na sztucznej inteligencji ma omijać algorytmy szyfrowania plików.
Dzieci z dostępem do „dorosłych” aplikacji
Zamiary Apple'a dotyczące CSAM wywołały obawy badaczy bezpieczeństwa, naukowców i grup zajmujących się ochroną prywatności o to, że system może być potencjalnie nadużywany przez rządy jako forma masowej inwigilacji. Firma próbowała odnieść się do tych zastrzeżeń, publikując dodatkowe dokumenty i stronę FAQ wyjaśniającą, jak system wykrywania obrazów będzie działać i argumentując, że ryzyko błędów jest niskie.
Teraz pojawiły się nowe informacje świadczące o tym, że Apple, choć deklaruje chęć ochrony najmłodszych użytkowników, to ma sporo do zrobienia w tej kwestii wewnątrz prowadzonego przez siebie ekosystemu.
Chodzi o internetowy sklep App Store, który obok Google Play jest najpopularniejszą platformą w sieci oferującą mobilne aplikacje oraz inne treści.
Organizacja Campaign for Accountability przedstawiła wyniki raportu o nazwie Tech Transparency Project (TTP). Wskazuje on, że w środowisku App Store najmłodsi mogą w swobodny sposób korzystać z aplikacji, które są przeznaczone dla o wiele starszych użytkowników.
Autorzy raportu na jego potrzeby stworzyli fikcyjne konto użytkownika w wieku 14 lat. Następnie posługując się tym profilem badaczom udało się ściągnąć i przetestować 75 aplikacji, które miały ograniczenia wiekowe 17+. Wśród tych programów były aplikacje randkowe, narzędzia do czatowania dla dorosłych czy też gry hazardowe.
Raport wykazał, że dzieci są w stanie uzyskać nieskrępowany dostęp do aplikacji dla dorosłych i bez problemu omijać ograniczenia wiekowe. Najmłodsi są zatem narażeni na zetknięcie się np. z materiałami pornograficznymi, mogą też uprawiać hazard płacąc realną gotówką.
W raporcie TTP zaobserwowano również, że firma Apple kilkakrotnie zezwoliła na wyświetlanie reklam aplikacji hazardowych 17+ na koncie testowym osoby niepełnoletniej, w tym w grze Tetris, która nie jest aplikacją z ograniczeniami wiekowymi.
„Apple twierdzi, że sprawuje ścisłą kontrolę nad twórcami aplikacji, aby chronić użytkowników przed szkodliwymi treściami. Ale nie wprowadził nawet najbardziej oczywistych zabezpieczeń, aby chronić nieletnich” – zaznacza w komunikacie Michelle Kuppersmith, dyrektor wykonawczy Campaign for Accountability. „Jeśli Apple już wie, że użytkownik ma mniej niż 18 lat, w jaki sposób może w ogóle umożliwić mu pobieranie aplikacji dla dorosłych?” – dodaje. Apple nie zajął na razie stanowiska w sprawie raportu TTP.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany