Reklama

Biznes i Finanse

Jak chronić pieniądze w internecie? Z jakich serwisów wymiany walut korzystać? [WYWIAD]

Dariusz Polaczyk; Currency One
Autor. materiały prasowe/ Currency One

Dariusz Polaczyk, Risk&Security Manager w Currency One, spółce, która jest właścicielem serwisów Walutomat.pl i InternetowyKantor.pl, specjalnie dla Cyberdefence24.pl opowiada o tym, jak chronić pieniądze w internecie i z jakich serwisów warto korzystać.

Reklama

Serwisy wymiany walut obracają ogromnymi środkami finansowymi. Sam Walutomat w ciągu 12 lat osiągnął ponad 100 miliardów złotych obrotu. Jak są zabezpieczone takie serwisy jak Walutomat czy InternetowyKantor.pl, by klienci wiedzieli, że ich pieniądze są bezpieczne?

Reklama

Dariusz Polaczyk, Risk&Security Manager w Currency One: Przede wszystkim kantory internetowe, które posiadają licencję Krajowej Instytucji Płatniczej udzielaną przez Komisję Nadzoru Finansowego, mają obowiązek odseparowania środków klientów od swoich środków obrotowych. Pieniądze klientów są zdeponowane na wydzielonych rachunkach bankowych i w żadnym momencie nie są łączone z innymi środkami. Tym samym pieniądze klientów zawsze pozostają ich, nie są w żaden sposób inwestowane czy wykorzystywane, np. do spłacania zobowiązań wobec innych użytkowników.

Oczywiście bardzo ważne są nowoczesne i bezpieczne systemy informatyczne kantoru, wykwalifikowani pracownicy i przejrzyste procedury działania. 12 lat budowania zaufania klientów do Walutomatu i InternetowyKantor.pl to nasz ogromny kapitał.

Reklama

Jakim regulacjom prawnym podlegają kantory internetowe? Czy ta działalność jest regulowana?

Kantory internetowe, które w zakresie świadczonych usług płatniczych posiadają status Krajowej Instytucji Płatniczej, co potwierdza licencja udzielana przez KNF, podlegają ustawie o usługach płatniczych. W związku z tym, działalność ta jest nadzorowana przez KNF, a instytucja ma obowiązek spełniać wszystkie wymogi ustawowe, jak również nadzorcze regulacje, wytyczne, obowiązki raportowania, poddawania się kontroli itd.

Kantory internetowe podlegają też ustawom o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, o świadczeniu usług drogą elektroniczną czy ustawie o ochronie danych osobowych.

Atrakcyjne kursy to nie wszystko, warto zwrócić uwagę też na renomę kantoru i opinie o nim. Jak poznać i wybrać wiarygodny kantor?

Wiarygodny kantor to taki, który posiada licencję KNF w zakresie świadczonych usług płatniczych, odpowiednio długą historię stabilnego działania i rozwoju, przejrzyste regulaminy i procedury (np. reklamacyjne) i odpowiednio dużą bazę zadowolonych klientów. Warto poczytać opinie użytkowników o kantorach działających na rynku, o ich historii, sprawdzić, czy posiadają licencję KNF, czy były laureatami renomowanych konkursów. Warto tutaj zaznaczyć, że przykładowo InternetowyKantor.pl ma już ponad milion pozytywnych opinii na niezależnym serwisie opiniotwórczym.

Jak bronić się przed oszustami w sieci? Jakie sposoby są obecnie popularne na wyłudzanie pieniędzy od internautów?

Oszuści w sieci są bardzo kreatywni i sposobów wyłudzeń jest bardzo wiele. Przede wszystkim musimy zadbać o bezpieczeństwo korzystania z internetu poprzez używanie unikalnych i silnych haseł, włączenie podwójnego uwierzytelnienia, instalację programów antywirusowych, dbanie o aktualizację oprogramowania.

Pod żadnym pozorem nie pozwólmy na instalację oprogramowania, które pozwala na przejęcie kontroli nad naszymi urządzeniami w postaci tzw. zdalnego pulpitu, np. pod pozorem udzielenia pomocy technicznej.

Większość oszustw w internecie polega obecnie na zastosowaniu socjotechniki i próbie przekierowania nas na fałszywe strony banku czy integratora płatności. Dlatego nie ulegajmy emocjom, oszustom najbardziej zależy na wywołaniu pośpiechu, strachu, nieuwagi, co spowoduje, że nie zachowamy zasad bezpieczeństwa. Dlatego sprawdzajmy, czy na pewno jesteśmy na właściwej stronie internetowej, nie klikajmy w podejrzane linki czy załączniki, uważnie czytajmy komunikaty potwierdzające dokonywane operacje, chrońmy nasze dane osobowe. W sieci nie widzimy drugiej strony, dlatego nawet wiadomość od znajomego wysłana poprzez profil społecznościowy czy komunikator może być tak naprawdę pochodzić od oszusta.

Z jaką najdziwniejszą sytuacją spotkał się pan w swojej karierze jeśli chodzi o oszustwa internetowe?

Takich “dziwnych” sytuacji jest wiele, oszuści są naprawdę bardzo kreatywni. Tym niemniej, ciągle zadziwiają mnie ofiary tzw. oszustw matrymonialnych. Oszuści podszywają się pod najróżniejsze osoby i profesje i miesiącami rozkochują w sobie swoją ofiarę. Oszust wciela się np. w znaną osobę, w rolę amerykańskiego generała, lekarza, biznesmena, inżyniera, chodzi o osobę lub profesję, która wzbudza zaufanie. Po wyszukaniu ofiary następuje wielomiesięczna korespondencja, oszust często przesyła - nieprawdziwe oczywiście - zdjęcia swojej osoby, domu, rodziny itd. Nigdy nie dochodzi do bezpośredniego spotkania, zawsze w ostatniej chwili oszust wymyśla powód, aby go uniknąć (nagła choroba, wyjazd służbowy, niemożność przekroczenia granicy itp.).

W pewnym momencie znajomości oszust zwraca się z prośbą o pomoc finansową z powodu nagłej ciężkiej choroby, ratowania interesu, zakupu biletów lotniczych na upragnione spotkanie z ofiarą, zaciągniętej pożyczki czy zapłaty podatku związanego z przejęciem ogromnego spadku. I tu dochodzimy do niewiarygodnej sytuacji, kiedy ofiary przelewają do oszusta, którego nigdy nie spotkały osobiście, często ogromne kwoty pieniędzy - kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych. Były nawet przypadki zaciągnięcia pożyczek na ten cel, kiedy ofiarom brakowało już środków własnych. Po przelewie kontakt z oszustem urywa się, a wraz z nim znikają przekazane pieniędze.I to naprawdę nie są pojedyncze przypadki, mimo licznych tego typu historii opisywanych w mediach.

Wywiad powstał we współpracy z Currency One SA.

Czytaj też

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama