Biznes i Finanse
Chiny krytykują USA. Chodzi o chipy
Chiny krytykują nowe amerykańskie regulacje, które mają wspomóc produkcję chipów w kraju i uniezależnić USA od komponentów sprowadzanych z Azji. Zdaniem Pekinu to zagrożenie dla światowego handlu i atak na chiński biznes.
Wcześniej w tym tygodniu prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę, która przeznacza 280 mld dolarów na rozwój amerykańskiej branży półprzewodników.
Decyzję prezydenta odnotowaliśmy na łamach naszego serwisu, gdzie tłumaczymy, jaki cel ma nowe prawo i co dokładnie zmieni w amerykańskim biznesie technologicznym.
Chiny krytykują amerykańskie regulacje
Agencja Associated Press odnotowuje, że podpisana przez Bidena ustawa ma szczególne znaczenie w świetle napięcia wokół Tajwanu, które wzrosło znacznie ze strony Chin po wizycie w Tajpej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi.
Tajwan odpowiedzialny jest za produkcję około 90 proc. chipów, które wykorzystywane są w branży nowoczesnych technologii. Chiny natomiast twierdzą, że wyspa to część ich terytorium.
Zdaniem Pekinu, przepisy przyjęte w Stanach Zjednoczonych zaburzą międzynarodową wymianę handlową i światowe łańcuchy dostaw w branży półprzewodników. „Chiny stanowczo sprzeciwiają się temu" – oświadczyło ministerstwo spraw zagranicznych ChRL.
Czytaj też
Jak podkreślił chiński resort, podpisana przez Bidena ustawa ogranicza możliwości amerykańskich firm związane z inwestowaniem i aktywnością gospodarczą w Chinach.
Świat boi się kryzysu półprzewodnikowego
Associated Press przypomina, że kryzys półprzewodnikowy rozpoczął się w związku z pandemią koronawirusa, która zakłóciła produkcję podzespołów i wpłynęła na dostępność niemal wszystkich produktów elektronicznych – od smartfonów po systemy pokładowe w samochodach.
Czytaj też
Jednocześnie, niedostępność tych komponentów podkreśliła, jak bardzo cały świat zależny jest od produkcji podzespołów, która ma miejsce na Tajwanie i w Chinach.
Nie tylko USA inwestują w chipy
Komunistyczna Partia Chin jako pierwsza przedsięwzięła starania, aby wzmocnić krajową produkcję chipów. Przeznaczone na ten cel w Chinach pieniądze praktycznie nie mają górnego limitu – a władze w Pekinie wiedzą, że to właśnie m.in. w tej branży leży klucz do potęgi gospodarczej kolejnych lat.
Problem Chin polega na tym, że znajdujące się tam fabryki nie są w stanie dostarczać podzespołów dla superzaawansowanych smartfonów i innych urządzeń – obecnie Chiny produkują dużo mniej skomplikowane komponenty, a high-endowe wciąż muszą importować.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany