Biznes i Finanse
Amerykanie będą mieć problem z produkcją półprzewodników? "Zabraknie rąk do pracy"
Do 2030 roku Stanom Zjednoczonym może brakować blisko 70 tysięcy pracowników do produkcji chipów. Niedobór rąk do pracy może być pokłosiem ustawy o chipach.
W sierpniu ubiegłego roku prezydent USA Joe Biden podpisał rozporządzenie wykonawcze w sprawie ustawy dotyczącej inwestycji w półprzewodniki (Chips and Science Act).
Podjęcie decyzji, o której pisaliśmy szerzej na łamach CyberDefence24, pociąga za sobą szereg zmian dotyczących amerykańskiej produkcji chipów . Ustawa zakłada między innymi 25 proc. ulgę podatkową dla firm, które zdecydują się na inwestycję w budowę nowych fabryk półprzewodników. Suma państwowych dotacji może wynieść nawet 40 miliardów dolarów.
Czytaj też
Zabraknie rąk do pracy
Ustawa niewątpliwe wpłynie na powstanie nowych miejsc pracy w sektorze półprzewodników. W najbliższej dekadzie liczba pracowników zajmujących się produkcją chipów w Stanach Zjednoczonych wzrośnie do 460 tys. osób. Są to oczywiście liczby imponujące, ale okazuje się, że prawdopodobnie niewystarczające dla rozrastającego się rynku półprzewodników.
Według Reutersa, powołującego się na wyniki badań przygotowanych przez Semiconductor Industry Association oraz Oxford Economics, nawet 70 tys. pracowników może brakować amerykańskiemu sektorowi produkcji chipów pod koniec tej dekady. Problem wynika z tego, że USA nie zdąży wykształcić aż tak wielu wykwalifikowanych pracowników, a niedobór w głównej mierze dotyczyć będzie informatyków, techników oraz inżynierów.
Czytaj też
"Moda" na półprzewodniki
Doniesienia na temat produkcji chipów coraz częściej pojawiają się w mediach, w tym także na portalu CyberDefence24. W ostatnich dniach opisywaliśmy chociażby historię budowy nowej fabryki półprzewodników na Tajwanie, a także rosnącego napięcia na linii Tokio-Pekin , którego głównym powodem jest właśnie polityka obu państw dotycząca produkcji chipów.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany