Social media
Żaryn: kampanie informacyjne Rosji pozostaną wyzwaniem dla Polski w 2021r.
W mijającym roku rosyjskie systemowe, agresywne operacje informacyjne wymierzone w Polskę uległy wzmocnieniu - wskazał w rozmowie z PAP Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. Jego zdaniem Moskwa kolportowała prorosyjską narrację m.in. przez urzędników najwyższego szczebla oraz media kontrolowane przez Kreml.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych zauważył w rozmowie z PAP m.in., że te podmioty i kanały komunikacyjne, które zwyczajowo identyfikują się z tezami Rosji i biorą udział w ich kolportowaniu w przestrzeni publicznej, włączały się w mijającym roku w promowanie tez środowiska antyszczepionkowców i przeciwników technologii 5G.
Żaryn w rozmowie z PAP ocenił, że rok 2020 minął pod znakiem wzmożonych działań informacyjnych, dezinformacyjnych i propagandowych wobec Polski. „Działania takie prowadzone są często w długim horyzoncie czasowym i są obliczone na osiąganie celów długofalowych. Skoordynowane kampanie informacyjne pozostaną zapewne wyzwaniem dla RP również w 2021 roku” - zaznaczył.
„W mijającym roku służby specjalne identyfikowały zwiększoną aktywność działań informacyjnych wymierzonych w nasze interesy ze strony zarówno aktorów państwowych, jak i innych podmiotów” - powiedział PAP Żaryn.
„Wzmocnieniu uległy działania Rosji, która od wielu lat prowadzi systemowe, agresywne działania informacyjne przeciwko Polsce. Rosyjskie narracje wymierzone w nasz kraj były kolportowane przez instytucje i podmioty państwowe, w tym urzędników najwyższego szczebla oraz media pod kontrolą Kremla lub sprzyjające jego interesom” - uważa rzecznik.
Materiały propagandowe publikowano w wielu przestrzeniach językowych – w języku rosyjskim, angielskim, polskim oraz wielu innych. Część działań informacyjnych było wspieranych także przez operacje hakerskie, mające na celu promowanie kremlowskich tez - zaznaczył Żaryn.
Podkreślił, że Polska od wielu lat jest jedną z głównych ofiar działań informacyjnych Rosji. „Do typowych działań Kremla wymierzonych w RP należy: oczernianie Polski na arenie międzynarodowej, osłabianie relacji Polski z sąsiadami, destabilizowanie współpracy wojskowej w ramach NATO, podsycanie napięć na linii Polska-USA, atakowanie polityki energetycznej, deprecjonowanie Wojska Polskiego, wskazywanie, że polska polityka jest przesiąknięta >rusofobią<, ukazywanie Polski, jako kraju będącego przyczyną kryzysu relacji Zachód-Rosja”- wyliczył Żaryn.
Według niego w tym roku rosyjska machina informacyjna wykorzystywała nie tylko typowe dla siebie narracje, ale również intensywnie eksploatowała temat pandemii COVID-19. Epidemia koronawirusa była wykorzystywana przez propagandę Kremla do próby wyjścia z izolacji międzynarodowej - Moskwa przekonywała, że w obliczu pandemii i kryzysu, który z niej wyniknie, Zachód i Rosja muszą współpracować na „normalnych” – według Rosji – zasadach.
„Moskwa wywierała presję na Zachód, by zrezygnował z polityki sankcji. Działania informacyjne w czasie COVID-19 były więc wykorzystywane do wymuszenia na Zachodzie faktycznej akceptacji okupacji Krymu oraz prowadzonych przez stronę rosyjską działań bojowych na wschodzie Ukrainy” - wskazał.
Dodał, że działania Kremla były wymierzone we współpracę sojuszniczą, w tym obecność wojsk USA w Polsce - w 2020 r. służby specjalne zaobserwowały dużą aktywność propagandowo-dezinformacyjną z kierunku wschodniego w związku z przeprowadzonymi na terytorium RP - Defender-Europe 20 i ćwiczeniami z nimi powiązanymi oraz Tumak-19.
Rosyjski przekaz koncentrował się wokół ukazania tych manewrów jako przymiarek do interwencji zbrojnej przeciw obwodowi kaliningradzkiemu lub Białorusi, agresywnej postawy NATO i USA czy oddawania przez Warszawę zwierzchności nad państwem w ręce Waszyngtonu. Obecność wojsk sojuszniczych w Polsce była również prezentowana jako przyczyna modernizacji wojskowej Rosji - podał rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.
Żaryn przypomniał, że takie narracje Rosja kolportuje od lat – ich natężenie rozpoczęło się bowiem wraz z decyzją o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. W tym roku kremlowska propaganda używała również argumentów dotyczących COVID-19, by destabilizować współpracę wojskową Polski i USA - publikowano materiały wskazujące, że wspólne ćwiczenia wojskowe są przyczyną zwiększonego zagrożenia epidemicznego dla mieszkańców.
„Propaganda Kremla kolportowała opinię, mówiącą, że nawet w dobie pandemii NATO nie rezygnuje z prowokacji przeciwko Rosji. Oskarżano również decydentów o igranie z życiem ludzi biorących udział w ćwiczeniach. COVID-19 posłużył Rosji także do insynuacji, że epidemia okazała się silniejsza niż Wojsko Polskie, że skala zakażeń paraliżuje możliwości operowania armii” - stwierdził.
Również, podobnie jak w latach ubiegłych, w 2020 r. Federacja Rosyjska fałszowała wydarzenia historyczne w celu wybielenia własnej przeszłości, promując tezy o istnieniu wyłącznie chwalebnych kart w historii ZSRS - podkreślił Żaryn w rozmowie z PAP.
Okazją do takich działań były przypadająca w mijającym roku 75. rocznica wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz 75-lecie zakończenia II wojny światowej.
„W rosyjskim przekazie władze i społeczeństwo przedwojennej Polski były oskarżane – jak zwykle – o antysemityzm i kolaboracjonizm, a potem o brak wdzięczności za >wyzwolenie< z niemieckiej okupacji. Odżył też dawno nieobserwowany motyw zrzucania na Niemców winy za ludobójstwo w Katyniu wiosną 1940 r.” - zauważył.
Żaryn wskazał, że w obszarze manipulacji historycznych Polacy byli obarczani współwiną za wybuch II wojny światowej, brak poszanowania grobów żołnierzy sowieckich, a także nieuprawnioną wrogość wobec Rosji, która ma płynąć z historycznych uwarunkowań i resentymentów.
„Nowym zjawiskiem obserwowanym w tym roku była rozpoczęta przez reżim w Mińsku i Moskwie operacja wymierzona w Polskę, której celem było oczernianie RP w oczach społeczeństwa białoruskiego” - zwrócił uwagę rzecznik.
„Po sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi w rosyjską walkę informacyjną przeciwko RP aktywnie włączył się reżim w Mińsku. Z obu kierunków z dużą intensywnością promowano narracje sugerujące, że polskie władze sterują nastrojami społecznymi na Białorusi, a nawet czekają na dogodny moment, by wykorzystać uliczne protesty do zajęcia część białoruskiego terytorium. Propaganda białoruska i rosyjska przekonywały, że Polska stanowi zagrożenie dla Białorusi i całego społeczeństwa” - mówił PAP Żaryn.
Według niego w kończącym się roku obserwowaliśmy również wzmocnienie środowisk antyszczepionkowców oraz przeciwników technologii 5G. W sposób widoczny oba te środowiska prowadziły swoją aktywność informacyjną w związku z pandemią - zaznaczył.
„Oba środowiska próbowały wykorzystać rozbudzone emocje społeczne do promowania swoich tez. Środowiska antyszczepionkowców promowały tezy, widoczne również dziś, straszące przyjmowaniem szczepionek – sugerowano, że mogą być one groźniejsze niż sama choroba. W niektórych tekstach pojawiały się nawet kuriozalne oskarżenia, że szczepionka może służyć do inwigilowania społeczeństw, czy też zabijania zdrowych ludzi na masową skalę. Tego typu działania w sposób znaczący mogą destabilizować walkę ze skutkami epidemii” - zwrócił uwagę rzecznik.
Podobną, zwiększoną aktywność prezentowały środowiska walczące z technologią 5G. Przekonywały one, że koronawirus może się szybciej rozprzestrzeniać dzięki tej technologii, szerzono insynuacje, że wprowadzanie 5G do Polski jest niebezpieczne i groźne dla ludzi - wskazał.
„W promowanie tez środowiska antyszczepionkowców, jak i przeciwników technologii 5G włączały się w mijającym roku te podmioty i kanały komunikacyjne, które zwyczajowo identyfikują się z tezami Rosji i biorą udział w ich kolportowaniu w przestrzeni publicznej” - podkreślił rozmówca PAP.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany