Reklama

Social media

Serwisy Facebooka ponownie działają po ponad 6 godzinach awarii. Co było jej powodem?

fot. camilo jimenez/ Unsplash/ Domena publiczna
fot. camilo jimenez/ Unsplash/ Domena publiczna

Po awarii, jaka miała miejsce w poniedziałek, Facebook i należące do niego aplikacje Instagram i Messenger ponownie zaczęły działać po północy czasu polskiego - po ponad sześciogodzinnej nieobecności w sieci. Była to największa w historii firmy, globalna awaria serwisów z ponad 3 mld użytkowników. Co było jej przyczyną?

Awaria zaczęła się ok. 17:40 czasu polskiego, kiedy aplikacje Facebook, Instagram, Messenger i Whatsapp przestały być dostępne w sieci na całym świecie.

Serwisy zaczęły powracać do funkcjonalności około północy, choć problemy z komunikatorem Whatsapp trwały dłużej niż w przypadku innych. Problem dotknął też wewnętrzne sieci Facebooka, w tym firmowy system komunikacji Workplace, a według "New York Timesa" także system bramek przy wejściu do budynków firmy.

Jak podał na Twitterze ekspert ds. cyberbezpieczeństwa Brian Krebs, powołując się na źródła w Facebooku, awarię spowodowało błędne uaktualnienie protokołu BGP, systemu sterującego ruchem w internecie. "Uaktualnienie zablokowało możliwość usunięcia zmian zdalnym użytkownikom, a osoby z fizycznym dostępem nie miały dostępu do sieci. Więc uniemożliwiło to obu stronom naprawienie tego" - napisał Krebs.

Tłumaczenia Facebooka

Natomiast na swoim oficjalnym blogu na Facebooku zespół platformy poinformował, że "przeprasza za niedogodności spowodowane awarią i że ciężko pracował, aby przywrócić dostęp".

"Podstawowa przyczyna tej awarii wpłynęła również na wiele wewnętrznych narzędzi i systemów, z których korzystamy w naszej codziennej działalności, komplikując nasze próby szybkiego zdiagnozowania i rozwiązania problemu. Nasze zespoły inżynierów dowiedziały się, że zmiany w konfiguracji routerów, które koordynują ruch sieciowy między naszymi centrami danych, spowodowały problemy, które przerwały tę komunikację. To zakłócenie ruchu sieciowego miało istotny wpływ na sposób komunikacji naszych centrów danych, powodując zatrzymanie naszych usług" - podano. 

Dodano, że ich zdaniem "główną przyczyną tego przestoju była błędna zmiana konfiguracji" i zaznaczono, że "nie ma dowodów na to, że dane użytkownika zostały naruszone". 

Awaria obejmująca 3 mld użytkowników

Awaria była największą i najszerszą dotąd w historii Facebooka; odcięła nie tylko ponad 3 mld użytkowników, ale też firmy polegające na usługach i aplikacjach korporacji.

Serwis Downdetector, który monitoruje awarie stron w sieci, podał w poniedziałek, że otrzymał rekordową liczbę ponad 14 milionów zgłoszeń awarii. Przeciążeń serwerów doznały inne strony monitorujące awarie. Natomiast konkurent Facebooka - Twitter, w poniedziałek zanotował rekordową liczbę użytkowników.

Awaria w złym momencie dla spółki

Do awarii doszło w ciężkim dla kalifornijskiej spółki momencie. W ciągu ostatnich tygodni dziennik "Wall Street Journal" opublikował serię artykułów opartych na informacjach byłej pracownicy Facebooka Frances Haugen, zarzucającej firmie, że wiedziała m.in. o szkodliwych skutkach Instagramu dla dzieci.

Według Haugen, Facebook przez długi czas nie reagował, choć wiedział że jego algorytmy napędzają dezinformację i nienawiść, a także są używane przez kartele narkotykowe i handlarzy kobietami.

Poniedziałkowa awaria spowodowała największy od niemal roku, prawie 5-procentowy spadek ceny akcji Facebooka na Wall Street. Jak podał portal Bloomberg, w wyniku spadku szacowana wartość majątku założyciela portalu Marka Zuckerberga spadła o prawie 7 miliardów dolarów, spychając go o jedno miejsce w rankingu najbogatszych ludzi świata.

PAP/Facebook/NB


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze