Reklama

Jeżeli chodzi o mechanizmy umożliwiające włączenie firm komercyjnych, to one istnieją w tym momencie. Mamy program modernizacji polskich sił zbrojnych, który obejmuje również obszar związany z cyberbezpieczeństwem - podkreślił podczas rozmowy z portalem Cyberdefence24 Zdzisław Wiater. 

Przedstawiciel firmy Asseco Poland opowiedział również o sposobach na zachęcenie firm komercyjnych do udziału w projektach sił zbrojnych dotyczących cyberbezpieczeństwa. Według eksperta, "powinno to się odbywać poprzez definiowanie projektów, które w dużej mierze korzystają z dorobku polskiej myśli technologicznej".

- My jako Asseco jesteśmy firmą, która skupia się na produkcji oprogramowania. W tym obszarze mamy duże i bogate kompetencje, jak również referencje z rynku międzynarodowego. W Polsce istnieje szereg firm działających w tej branży. Posiadają one kompetencje do produkcji komponentów niezbędnych do zabezpieczania interesu kraju w obszarze bezpieczeństwa cybernetycznego - powiedział Cyberdefence24.pl Wiater.

Zastępca dyrektora pionu administracji publicznej w Asseco Poland tłumaczył, że "definiowanie projektów z udziałem firm poprzez np. dialogi techniczne, które odbywają się z udziałem Inspektoratu Uzbrojenia, są drogą do tego, żeby zapewnić polskiemu wojsku zdolności, a z drugiej strony żeby zapewnić udział polskiego przemysłu". Innym narzędziem jest mechanizm transferu technologii zza granicy, który stosowany jest w przypadku dużych projektów związanych z pozyskaniem systemów bezzałogowych. - Są pewne obszary, co do których nie posiadamy kompetencji technologicznych w kraju. Są one głównie związane z produkcją sprzętu i takie definiowanie projektu - aby ten transfer technologii następował do polskich podmiotów - jest też metodą na pozyskanie kompetencji, zdolności dla wojska i zaangażowanie polskiego przemysłu - ocenił ekspert.

Wiater opowiedział również o barierach dla firm zajmujących się cyberbezpieczeństwem w obszarze infrastruktury krytycznej. Na liście znajduje się m.in. nieuwzględnienie obszaru cyberataków na liście zagrożeń dla tego sektora. 

- Istnieje lista, która wskazuje jakie podmioty są istotne z punktu widzenia Ministerstwa Obrony Narodowej do zapewnienia ochrony infrastruktury krytycznej na czas wojny. Te obszary, w których zdefiniowane jest wsparcie MON nie obejmuje wprost obszaru cyberbezpieczeństwa. Jest to tak naprawdę tylko wskazanie na obszar telekomunikacji. W interpretacji ustawodawcy jest on mocno zawężony, ponieważ obejmuje usługi związane z transmisją danych głosu, udostępnianiem pewnych usług związanych np. z przetwarzaniem danych w chmurze - zaznaczył Zdzisław Wiater.

Oznacza to, że lista ta nie obejmuje tych przedsiębiorstw, które świadczą usługi związane z bezpieczeństwem cybernetycznym. Jak podkreślił Zdzisław Wiater, wciągnięcie ich na listę to najlepsza metoda na zaangażowanie polskiego przemysłu w cyberobronę infrastruktury krytycznej. 

 Czytaj też: Streżyńska: Pracę nad cyberbezpieczeństwem zaczynamy od zera [Cyberdefence24.pl TV]

 

Reklama

Komentarze

    Reklama