Armia i Służby
„Zintegrowane i śmiercionośne”. Brytyjskie wojsko ma być cyberpotęgą
Wielka Brytania przeznaczy miliardy funtów na rozwój cyberzdolności sił zbrojnych, aby stały się bardziej „elastyczne i śmiercionośne” oraz odporne na operacje wroga. Brytyjski rząd chce zintegrować działania armii we wszystkich pięciu domenach (kosmos, cyberprzestrzeń, powietrze, ląd, morze) i w ten sposób wyjść poza tradycyjną koncepcję połączenia wysiłków różnych rodzajów wojsk na rzecz głębokiej integracji wielodomenowej. „Będziemy jedną z najbardziej zintegrowanych, cyfrowych i elastycznych sił na świecie (…). Integracja wielodomenowa stanie się podstawą naszego działania i walki” – zadeklarował Ben Wallace, minister obrony Wielkiej Brytanii.
Ben Wallace przedstawił wizję sił zbrojnych Wielkiej Brytanii w perspektywie 2030 roku. Dzięki ogromnym inwestycjom mają być gotowe na wszelkie rodzaje zagrożeń i wyzwań, jakie mogą się pojawić we współczesnym świecie. Konkretne założenia przedstawiciel brytyjskiego rządu opisał w materiale „Obrona w erze rywalizacji”.
Zgodnie z planem Ministerstwa Obrony siły zbrojne Wielkiej Brytanii mają stać się „zintegrowaną siłą skoncentrowaną na zagrożeniach” w wielu obszarach, w tym na lądzie, morzu, w powietrzu, kosmosie i cyberprzestrzeni. Ambitny cel brytyjski rząd chce zrealizować poprzez miliardowe inwestycje w rozwijanie zdolności armii.
Konkretne kwoty
Ministerstwo wskazuje, że wydatki mają wynieść ponad 85 mld funtów w perspektywie 4 lat na sprzęt wojskowy, aby „siły zbrojne mogły dostosować się, skutecznie konkurować i efektywnie prowadzić operacje na polu bitwy” – czytamy w oświadczeniu resortu. Jak dodano, ma to również przełożyć się na ogromne korzyści dla brytyjskiego przemysłu i zapewnić 400 000 miejsc pracy.
Nasza armia będzie gotowa stawić czoła przyszłym wyzwaniom, wykorzystać nowe możliwości (…) i położyć podwaliny pod bezpieczniejszą i lepiej prosperującą Wielką Brytanię.
Jak podkreślił szef resortu obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace, brytyjscy specjaliści i ich wiedza jest podstawą sił zbrojnych oraz prowadzonej modernizacji, a dalsze inwestycje w szkolenia i zaplecze mają zapewnić, że armia będzie dobrze przygotowana do „stawienia czoła przyszłym zagrożeniom już dziś”.
Ministerstwo podkreśliło, że siły zbrojne otrzymają znaczące środki finansowe, aby stać się bardziej „elastyczne, zintegrowane i śmiercionośne”. W tym kontekście przewidziano 3 mld funtów na zakup nowych pojazdów, systemów rakietowych dalekiego zasięgu, obronę przeciwlotniczą, a także dronów, broni do wojny elektronicznej i cyberzdolności.
Mamy zrównanie celów, sposobów i środków modernizacji sił zbrojnych naszego narodu, aby sprostać zagrożeniom bardziej niepewnego i niebezpiecznego świata.
Idąc dalej, Wielka Brytania chce przeznaczyć 6,6 mld funtów na projekty badawczo-rozwojowe, które mają zapewnić strategiczną przewagę armii, doprowadzając do powstania najnowocześniejszych rozwiązań i innowacyjnego sprzętu wojskowego. W tym kontekście mówi się o 60 mln funtów w ciągu najbliższych 4 lat przeznaczonych na opracowanie programu nowej broni, sztucznej inteligencji, systemów cyfrowych oraz zdolności kosmicznych. „Co więcej, 500 mln funtów zostanie zainwestowanych w zdolności, które umożliwią naszym siłom reagowanie w coraz bardziej złożonym środowisku elektromagnetycznym” – czytamy w oświadczeniu brytyjskiego resortu obrony.
To nie jest jednak koniec planów inwestycyjnych w ramach brytyjskiego wojska. Rząd zamierza również przeznaczyć 1,5 mld funtów w perspektywie dekady na zbudowanie i utrzymanie tzw. „cyfrowego szkieletu” armii, umożliwiającego udostępnianie i wykorzystywanie ogromnych ilości danych za pośrednictwem chmury oraz bezpiecznych sieci, odpornych na cyberataki ze strony państw i/lub innych wrogich pomiotów, w tym organizacji terrorystycznych.
Brytyjskie spojrzenie rolę wojska
Ben Wallace w „Obrona w erze rywalizacji” jednoznacznie ocenił, że „nowsze domeny, takie jak cyberprzestrzeń i kosmos, stanowią poważne wyzwanie” dla bezpieczeństwa państwa i funkcjonowania sił zbrojnych. Jego zdaniem w coraz większym stopniu kraje będą dążyć do integracji zdolności w tych obszarach z tradycyjnymi dziedzinami militarnymi (morze, ląd, powietrze), co dodatkowo podkreśla potrzebę modernizacji armii, aby była skuteczna w wymagającym i złożonym środowisku. „Integracja wielu domen stanie się normą” – zaznaczył raz jeszcze minister obrony Wielkiej Brytanii.
Przedstawiciel brytyjskiego rządu wskazał, że we współczesnym świecie przestrzeń kosmiczna jest zależna od cyberprzestrzeni. W ten „zasoby kosmiczne, zarówno wojskowe jak i cywilne, mogą być zagrożone” przez użycie wrogich narzędzi cyfrowych do np. zakłócania satelitów.
Siły zbrojne Wielkiej Brytanii są świadome, że liczba cyberataków wymierzonych w infrastrukturę wojskową na pewno wzrośnie” ponieważ funkcjonowanie armii opiera się na informacjach przechowywanych w połączonych ze sobą sieciach i systemach. Jak zauważył Ben Wallace, w dziedzinie obronności katalog cyberzagrożeń jest rozległy i obejmuje ryzyko dla „sieci informacyjnych, systemów uzbrojenia oraz platform opierających się na cyberzdolnościach”. Jego zdaniem ryzyko będzie płynęło ze strony podmiotów państwowych, a także aktorów sponsorowanych przez rządy i grup cyberprzestępczych. Minister obrony nie ma wątpliwości, że podobnie jak w przypadku innych domen, aktywność w cyberprzestrzeni jest często wykorzystywana jako część „szerszego, skoordynowanego i zintegrowanego ataku”.
Cyberszpiegostwo będzie wykorzystywane jako część szerszych kampanii wpływów oraz propagandowych, a także do wspierania wrogiej działalności, aż do wojny konwencjonalnej włącznie.
Integracja wielodomenowa
W związku z tym Wielka Brytania chce zintegrować działania sił zbrojnych we wszystkich 5 domenach: kosmos, cyberprzestrzeń, powietrze, ląd, morze. Głównym celem jest wyjście poza tradycyjną koncepcję połączenia wysiłków na rzecz głębokiej integracji wielodomenowej, która daje znacznie więcej podczas prowadzenia misji. Jak zadeklarował Ben Wallace, Wielka Brytania będzie w stanie wykorzystać kluczowe zdolności lądowe, morskie, powietrzne, kosmiczne i cyber wraz z możliwościami sił specjalnych, aby w ten sposób zapewnić, że siły zbrojne poradzą sobie z eskalacją działań na polu bitwy.
Jak Brytyjczycy chcą to osiągnąć? W materiale „Obrona w erze rywalizacji” podkreślono znaczenie inwestycji w możliwości cyfrowe, które mają umożliwić wspomnianą wyżej integrację w zakresie 5 domen i tym samym zapewnić, że siły zbrojne Wielkiej Brytanii staną się jeszcze bardziej „konkurencyjne w kosmosie i cyberprzestrzeni”. Jak zaznaczył brytyjski minister obrony, w przyszłości możliwości armii będą w mniejszym stopniu definiowane przez liczbę ludzi a bardziej przez wykorzystanie technologii zorientowanych na informacje, automatyzację oraz innowacje.
Będziemy jedną z najbardziej zintegrowanych, cyfrowych i elastycznych sił na świecie (...). Integracja wielodomenowa stanie się podstawą naszego działania i walki.
Te wszystkie działania oraz planowane inwestycje mają sprawić, że Wielka Brytania co najmniej utrzyma status „wiodącej, odpowiedzialnej, demokratycznej cyberpotęgi” – czytamy w „Obrona w erze rywalizacji”. W tym kontekście celem jest nie tylko wzmocnienie ofensywnych zdolności, ale także podniesienie cyberbezpieczeństwa poprzez zwiększenie odporności na cyberataki ze strony wrogich podmiotów.
Warto pamiętać, że kwestie związane z cyberprzestrzenią zostały również szeroko omówione brytyjskim przeglądzie bezpieczeństwa pt. „Globalna Wielka Brytania w dobie konkurencji. Zintegrowany przegląd bezpieczeństwa, obrony, rozwoju i polityki zagranicznej”, który został opublikowany 16 marca br. W dokumencie jednoznacznie podkreślono, że domena cyber będzie coraz bardziej spornym obszarem, wykorzystywanym przez podmioty państwowe i niepaństwowe.
Jak informowaliśmy na naszym portalu, w przeglądzie wskazano, że w erze cyfrowej brytyjskie zdolności w cyberprzestrzeni staną się bardzo istotną „dźwignią” do realizacji krajowych celów Wielkiej Brytanii. Mowa tu nie tylko o możliwościach i zagrożeniach, jakie niesie ze sobą cyber dla sił zbrojnych, ale także społeczeństwa, gospodarki czy środowiska. Brytyjczycy rozpatrują ten problem holistycznie, nie skupiając się tylko i wyłącznie na określonych dziedzinach, co pozwala im lepiej przygotować się do wyzwań związanych z wirtualnym światem. Więcej na temat można znaleźć w poniższym odnośniku.
Czytaj też: Brytyjski przegląd bezpieczeństwa: walka pomiędzy „cyfrową wolnością” a „cyfrowym autorytaryzmem”
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany