Włamanie do belgijskiego wywiadu. Atak Chin?

Wiele wskazuje na to, że chińscy hakerzy wspierani przez państwo uzyskali dostęp do serwera poczty belgijskiej Służby Bezpieczeństwa Państwa (VSSE). W efekcie mieli przechwycić ok. 10 proc. wiadomości (wysyłanych i otrzymywanych) w okresie 2021-maj 2023 r. – podaje Bleeping Computer, powołując się na lokalne media.

Serwis Le Soir podał, że z zainfekowana infrastruktura służyła do wymiany korespondencji między VSSE a prokuraturą, ministerstwami, organami ścigania oraz innymi organami administracji.

Służby czuwają

O incydencie zrobiło się głośno w 2023 r., gdy po raz pierwszy napisały o nim media. Wówczas ujawniono również podatność Barracudy. Belgijski wywiad zrezygnował z korzystania z rozwiązania i usług firmy. 

Jak wskazuje Bleeping Computer, obecnie skradzione dane nie pojawiły się w sieci. Lokalne służby mają monitorować fora hakerskie w celu jak najszybszego wykrycia potencjalnego wycieku.

Prokuratura bada chiński trop

Obecnie sprawą zajmuje się prokuratura. Dochodzenie rozpoczęło się w listopadzie 2023 r. i – jak twierdzą śledczy – jest jeszcze za wcześnie, aby wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Wiele jednak wskazuje, że za wszystkim stoją chińscy hakerzy.

Warto podkreślić, że w podobnym czasie, bo w 2022 r. belgijskie MSZ poinformowało, że grupy powiązane z Państwem Środka (APT 27, APT 30, APT 31, Gallium) zaatakowały resort obrony i spraw wewnętrznych.

Reakcja Pekinu była oczywista. Ambasada Chin w Belgii zaprzeczyła oskarżeniom i podkreśliła, że nie ma dowodów ma poparcie twierdzeń służb.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].