Reklama

Armia i Służby

Służby w USA nie chcą powiedzieć, jak szpiegują. Kongres domaga się wyjaśnień

Autor. Craig Whitehead / Unsplash

Społeczność wywiadowcza nie dotrzymała terminu wyznaczonego przez Kongres na wyjaśnienie, w jaki sposób prowadzi swoje czynności operacyjne. Chodzi tu w szczególności o definicję szpiegostwa i wykorzystanie danych otwartoźródłowych.

Reklama

Amerykańskie służby nie dotrzymały terminu wyznaczonego przez Kongres, w którym powinny poinformować, w jaki sposób prowadzą swoje czynności operacyjne.

Reklama

W szczególności chodzi o definicję szpiegostwa i wykorzystanie danych otwartoźródłowych, zwłaszcza tych, którymi obecnie handlują infobrokerzy - a to np. dane z telefonów komórkowych, dane o użyciu aplikacji, kompilowane przez firmy internetowe i następnie składane w profile przez spółki databrokerskie . Fakt, że społeczność wywiadowcza nie dostarczyła Kongresowi żądanych przez niego danych w terminie, budzi niepokój organizacji obywatelskich.

Po terminie

Jak podaje agencja Bloomberga , do ubiegłej soboty powinny w Kongresie znaleźć się definicje 23 kluczowych pojęć opisujących działania społeczności wywiadowczej, w tym - operacje poszczególnych instytucji.

Reklama

Osobami odpowiedzialnymi za ich dostarczenie są dyrektor narodowych służb wywiadowczych Avril Haines oraz dyrektor Pentagonu ds. bezpieczeństwa i wywiadu Ronald Moultrie. Do składania przed Kongresem informacji na temat prowadzonych działań amerykańskie służby zobowiązuje ustawa z 2022 r. znana jako Consolidated Appropriations Act. Miała ona chronić społeczeństwo obywatelskie przed nadużyciami ze strony organów, które brak definicji i rozmyte pojęcia mogą wykorzystywać do usprawiedliwiania np. nadużywania uprawnień.

Duże znaczenie

Według wicedyrektora projektu zajmującego się tematyką bezpieczeństwa narodowego wewnątrz organizacji ACLU działającej na rzecz praw obywatelskich, definicje używane przez służby mają duże znaczenie dla tego, jak w USA wygląda poziom poszanowania dla prywatności i praw obywatelskich.

Definicje mają wpływ m.in. na to, jakie dane mogą gromadzić służby i co z nimi robić - i jak wskazują przedstawiciele organizacji obywatelskich, powinno być jasne, jak organy wywiadowcze wykorzystują informacje na temat obywateli, szczególnie z wykorzystaniem tych pochodzących od firm obracających danymi z urządzeń elektronicznych.

Również rząd USA ma w tym zakresie sporo do nadrobienia - jak pisaliśmy, z danych kupowanych od takich firm korzysta m.in. wojsko .

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama
Reklama

Komentarze