Reklama

Armia i Służby

Siedziba Unii Afrykańskiej była zhakowana i podsłuchiwana przez ChRL? Pekin zaprzecza

Fot. Maria Dyveke Styve/Wikipedia Commons/CC 3.0
Fot. Maria Dyveke Styve/Wikipedia Commons/CC 3.0

Francuska gazeta Le Monde poinformowała, że serwery w budynku, w którym mieści się siedziba Unii Afrykańskiej (UA), zostały zhakowane przez Chińczyków, a pomieszczenia naszpikowane były podsłuchami. Ten sam budynek został zasponsorowany i wybudowany w 2012 r. w stolicy Etiopii Addis Abebie, właśnie przez Chińską Republikę Ludową.

Anonimowe źródła z UA, na które powołują się francuscy dziennikarze, twierdzą, że w styczniu 2017 roku odnotowana została duża aktywność na serwerach pomiędzy 24:00 a 2:00 w nocy, mimo, że w budynku nikogo wtedy nie było. Podobne masowe transfery danych miały mieć miejsce już od 2012 roku, tj. od otwarcia budynku. Po tych odkryciach jeszcze w styczniu ubiegłego roku wszystkie systemy IT i szyfrowanej komunikacji zostały przeinstalowane i zmienione. Wtedy też Pekin zaoferował wsparcie i zupgrade'owanie firewalli, lecz jego oferta została odrzucona.

Sprowadzono ekspertów z Algierii, którzy przeszukali całą siedzibę w poszukiwaniu podsłuchów. Znaleziono bardzo czułe mikrofony w biurkach pracowników i ścianach gabinetów. Komputery, z których pobierano dane, również miały być dostarczone przez ChRL. Algierski zespół znalazł w nich backdoory, dające dostęp do plików i dokumentów. W ich ocenie ślad transferu danych z serwerów UA prowadzi do Szanghaju oddalonego o niemal 9 tys. km na chińskie serwery.

Chiński ambasador przy Unii Afrykańskiej Kuang Weilin, który nazwał wcześniej budowę siedziby UA symbolem bliskich relacji swojego kraju z kontynentem afrykańskim, określił oskarżenia Le Monde jako „absurdalne”, „niedorzeczne” i „bardzo trudne do zrozumienia”. Zaprzeczył kopiowaniu danych z serwerów. Zakwestionował on także intencje dziennikarzy. W jego ocenie wysyła to bardzo negatywną wiadomość do społeczeństw wielu państw, a może też mieć niedobre konsekwencje dla wizerunku samego medium. Na pewno spowoduje to problemy dla relacji chińsko-afrykańskich. Jak stwierdził – nie wszystkim podoba się fakt, że Chiny i Afryka tak wiele korzystają na zacieśnianiu współpracy. Dodał także, że on nie obawia się szpiegowania w tym budynku, a szpiedzy są na całym świecie, więc nie jest to wyłącznie chińska specjalność.

Siedziba UA dla 55 państw kontynentu kosztowała 200 mln USD. Ma ona 132 tys. m2 powierzchni, a w jej skład wchodzi centrum konferencyjne i 20-piętrowy budynek biurowy. Była ona wybudowana przez China State Construction Engineering Corp. Odzwierciedla ona zainteresowanie Pekinu sprawami kontynentu i jego zasobami naturalnymi. Obok tej inwestycji, Państwo Środka angażuję się również w inne projekty jak np. budowę infrastruktury czy portów. W 2015 r. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping obiecał pomoc i inwestycje dla Afryki na poziomie 60 mld USD.

Reklama
Reklama

Komentarze