Armia i Służby
Gen. bryg. Karol Molenda: „Nasza praca to nie działanie pojedynczych samotnych wilków”
„Nie ma w armii sieci, urządzenia, komputera czy innego sprzętu, który nie byłby zakupiony, skonfigurowany, zabezpieczony przez naszą jednostkę” – zaznaczył gen. bryg. Karol Molenda, pełnomocnik MON ds. utworzenia wojsk obrony cyberprzestrzeni, odnosząc się do kluczowej roli Narodowego Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni (NCBC) dla Sił Zbrojnych RP.
Gen. bryg. Karol Molenda podczas panelu „Dostosowanie systemu edukacji dla wyzwań nowego cyfrowego świata – cyberbezpieczeństwo” w ramach CYBERSEC CEE Regions&Cities 2021 podkreślił, że Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni to „cała rodzina cyber”. Wynika to z faktu, że NCBC obejmuje 10 jednostek z całego kraju, co przekłada się na grono 5500 cyberżołnierzy i personelu cywilnego zaangażowanego w jego działanie.
Przedstawiciel armii zadeklarował, że obecnie w Siłach Zbrojnych RP nie ma sieci, urządzenia, komputera czy innego sprzętu, który nie byłby „zakupiony, skonfigurowany, zabezpieczony przez naszą jednostkę”.
Nasza praca to nie działanie pojedynczych samotnych wilków. Oczywiście, bazujemy na kompetencjach specjalistów, ale gramy zespołowo.
Równocześnie gen. bryg. Karol Molenda podkreślił, że NCBC stawia na rozwój kompetencji swoich kadr. Potwierdza to m.in. utworzenie Eksperckiego Centrum Szkolenia Cyberbezpieczeństwa (ECSC). „Ma ono uzupełniać wiedzę naszych specjalistów. Bazujemy na doświadczeniach z przeszłości, różnych incydentów, które już miały miejsce, dlatego też korzystamy z wiedzy praktyków” – wyjaśnił przedstawiciel MON-u.
„Cyberbezpieczeństwo to nasza wspólna odpowiedzialność”
W panelu uczestniczył również prof. Arkady Rzegocki, szef służby zagranicznej z MSZ oraz szef Akademii Dyplomatycznej. W ramach swojej wypowiedzi odniósł się przede wszystkim do kwestii cyberdyplomacji we współczesnym świecie.
Polska obecnie prowadzi najaktywniejszą politykę zagraniczną w swojej historii.
Prof. Arkady Rzegocki wyjaśnił, że termin „cyberdyplomacja” wskazuje na wykorzystanie narzędzi cyfrowych do promowania państwa, jego wizerunku, polityki itd. W tym znaczeniu dla Polski wielkim wyzwaniem jest stawienie czoła dezinformacji.
„Największym wrogiem jest ignorancja i brak wiedzy o kraju” – ocenił szef Akademii Dyplomatycznej. „To nasz wspólny interes byśmy zwiększali wiedzę o Polsce, ponieważ to radykalnie zmniejszy możliwości wprowadzenia w błąd odbiorców fake newsów” – dodał.
Przedstawiciel MSZ potwierdził również istotne znaczenie cyberbezpieczeństwa z perspektywy cyberdyplomacji. „To nasza odpowiedzialność. To nasza codzienność” – wskazał prof. Arkady Rzegocki. Jak dodał, cyfryzacja postępuje i dotyczy wszystkich sektorów. W związku z tym podnoszenie umiejętności cyfrowych jest kluczowe także z punktu widzenia dyplomacji.
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany