Reklama

Armia i Służby

Dziewuszka z Donbasu. Jaką rolę odegrała w wycieku dokumentów z Pentagonu?

Autor. Pavel Neznanov / Unsplash

Dziewuszka z Donbasu to konto na Telegramie, które prowadziła Sarah Bils – zwolniona ze służby w listopadzie 2022 r. żołnierka US Navy. W swojej internetowej działalności wspierała Rosję, a nawet od czasu do czasu przyjmowała fałszywą rosyjską tożsamość.

Reklama

Sarah Bils służyła w US Navy w Whidbey Island w stanie Waszyngton. W listopadzie 2022 r. została zwolniona ze służby. Wcześniej jednak prowadziła w sieci intensywną działalność jako Dziewuszka z Donbasu, przede wszystkim na komunikatorze Telegram. Korzystała również z Twittera i YouTube'a, a jej profile wspierały aktywnie rosyjską propagandę i odegrały zasadniczą rolę w aferze związanej z wyciekiem tajnych dokumentów z Pentagonu, o którym pisaliśmy na łamach CyberDefence24.pl w tym tekście – podaje dziennik „Wall Street Journal" .

Reklama

Do połączenia jej z wyciekami nie doszłoby, gdyby nie fakt, że na prowadzonym przez nią koncie w pewnym momencie znalazło się zdjęcie jednego z dokumentów, które zostały zmodyfikowane i zafałszowane.

Dziewuszka z Donbasu przyjmowała niejednokrotnie fałszywą rosyjską tożsamość, a nawet udawała, że ma rosyjski akcent – twierdzi profesor Pekka Kallioniemi, który zajmował się analizą jej działalności. Bils prowadziła również podcast, w którym pojawiały się znane postaci wspierające politykę Kremla, a także gromadziła w internecie fundusze na dalszą tego rodzaju działalność, m.in. poprzez zbiórki i sprzedaż gadżetów.

Reklama

Amplifikacja

Kiedy zdjęcia amerykańskich dokumentów pojawiły się w social mediach Bils, szybko podchwyciły to inne prokremlowskie i rosyjskie konta, które zaczęły amplifikować jej posty i zwiększać ich widoczność. Również w tym czasie sprawą zainteresowały się media, badacze i sam Pentagon, który wszczął dochodzenie w sprawie wycieków.

Tymczasem, Bils na swoim koncie napisała, że niektóre z dokumentów zawierają „bardzo ciekawe potencjalne dane wywiadowcze", szczególnie w kontekście wysokich strat Ukrainy w wojnie przy małych stratach po stronie rosyjskiej. Dziewuszka z Donbasu jednocześnie zaprzeczała, że edytowała dokumenty, zafałszowując prawdziwe dane – i szybko je usunęła, wycofując się także z twierdzeń o ich autentyczności. W rozmowie z dziennikiem „Wall Street Journal", który do niej dotarł, chciała także wywrzeć wrażenie osoby niezorientowanej w kwestiach wojskowych i nie potrafiącej samodzielnie ocenić wartości treści, z którymi ma do czynienia.

Wyparcie

Dziewuszka z Donbasu zaprzecza, jakoby to ona wrzuciła do internetu cztery zdjęcia dokumentów, które są częścią wycieku z Pentagonu. Jak powiedziała nowojorskiemu dziennikowi, w jej sieci działało ok. 15 innych osób z całego świata, a ona administrowała grupą na Telegramie.

W sprawie wycieku zarzuty postawiono obecnie 21-letniemu wojskowemu. Jack Teixeira, słynny OG, usłyszał je w ub. piątek. O tym, jak działał w sieci Discorda i jak budował wokół siebie grupę zainteresowanych wyciekami z państwowych systemów informacji, pisałam na łamach naszego serwisu w tym tekście .

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama