Oprócz wymienionych firm w aukcji uczestniczyła także nikomu nieznana firma Nu Dot Co, która jak się później okazało dostała 130 mln dolarów od Verisign, ze swoich środków zapłaciła pozostałe 5 mln. Rodzi się także wiele wątpliwości z związku z samym działaniem ICANN (Internetowa Korporacja ds. Nadanych Nazw i Numerów), która prowadziła aukcję. Sprawie dokładnie przyjrzał się portal The Register, który dotarł do do ciekawych informacji. Jedna z korporacji biorąca udział w aukcji – Donut najpierw poprosiła o przełożenie aukcji w celu sprawdzenia firmy Nu Dot Co, potem pozwała ICANN z prośbą o podanie zaktualizowanych informacji na temat tajemniczej spółki. Pozew pojawił się z powodu, odrzucenia prośby Donut, jak pisze The Register w rekordowo szybkim czasie 4 dni, ICANN taka procedura ma zwykle zajmować około miesiąca.
Ciekawa także wydaję się sama forma aukcji, pozostałe 7 firm zgadzały się na opcję aukcji prywatnej, w której wpływy ze sprzedaży domeny wpłynęłyby na konta wszystkich oferentów. W ten sposób cała kwota 135 mln dolarów trafiła wprost, do organizacji ICANN, która działa na zasadach non-profit.
Jednak to nie wszystkie nieścisłości oraz niedomówienia, które pojawiają się w tej sprawie. Spółka Neustar, która kupiła od Nu Dot Co kilka lat temu prawa do domeny .co może równie dobrze współfinansować samą firmę. Eksperci jednak nie wykluczają możliwości, że spółka pełni rolę pośrednika przy sprzedaży domen. Ma na to wskazywać choćby transfer środków jaki przeprowadziło Verisign na konta Nu Dot Co.
Do tej pory największą kwotę jaką zapłacono za domenę funkcjonalną to ponad 41 mln dolarów. Był to adres .shop kupiony przez GMO Registry na początku tego roku. Do tego pojawiające się wokół Nu Dot Co kontrowersje oraz nie do końca wyjaśnione sprawy wydają się przemawiać na niekorzyść wiarygodności spółki. Portal The Register zauważył także, że aby spowodować rentowność takiej inwestycji firma, która kupiła domenę funkcjonalną musiała by sprzedać miliony adresów z .web aby miało to sens ekonomiczny. Według portalu wśród ostatnio sprzedanych ponad tysiąca rozszerzeń średnia ilość zarejestrowanych domen wynosi 21 tys. przy cenach od 10 do 50 dolarów. To wszystko powoduje, że eksperci podchodzą krytycznie do aukcji, która odbyła się 27 lipca tego roku.
Czytaj też: To koniec logowania za pomocą haseł – mówi Google