Reklama

Strona główna

Boimy się o bezpieczeństwo Internetu Rzeczy

  • Ilustracja: ESA–David Ducros
    Ilustracja: ESA–David Ducros

Blisko 1/3 użytkowników sieci boi się o cyberbezpieczeństwo Internetu rzeczy – wynika z międzynarodowych badań. Oczekiwania związane z Internet Of Things są równie wielkie, jak obawy.

Badania na temat Internet Of Things przeprowadziła firma Vanson Bourne. Respondenci zapytali 9000 osób zAustralii, Brazylii, Kanady, Francji, Niemiec, Indii, Meksyku, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Z ankiety wynika, że obawy związane z Inteligentnymi domami są równie wielkie, jak nadzieje.

Ponad 75 proc. ankietowany uważa, że inteligentne domy będą w 2025 r. równie powszechne jak dziś smartfony. To niekoniecznie powody do optymizmu, bo 66 proc. respondentów ma obawy związane z cyberbezpieczeństwem inteligentnych domów. 92 proc. martwi się, że ich dane osobowe mogą paść ofiarą hakerów. Niemal tyle samo respondentów (89 proc.) stwierdziło, że gdyby mieli zamieszkać w inteligentnym domu, woleliby zabezpieczyć wszystkie inteligentne urządzenia za pomocą jednego zintegrowanego pakietu zabezpieczeń.

Jednocześnie 75 proc ankietowanych liczy, że inteligentny budynek poprawi jakość ich życia. Widzimy konkretne korzyści związane z Internetem Rzeczy. 75 proc. konsumentów oczekuje osobistych korzyści w związku z użytkowaniem systemów Smart Home. Mają one obejmować oświetlenie. urządzenia kuchenne oraz inteligentne termometry i systemy grzewcze. Ponad połowa respondentów oczekuje, że rachunki za gaz i prąd oraz za ogrzewanie i klimatyzację będą mniejsze w inteligentnym domu.

Co ciekawe, respondenci są gotowi oddać dużą część swojej prywatności – w zamian za konkretne korzyści.  Ponad połowa respondentów (54 proc) przyznaje, że nie ma obiekcji, jeśli chodzi o płatne udostępnianie firmom swoich danych osobowych gromadzonych w systemie inteligentnego domu, a 70 proc. uważa, że firmy powinny oferować kupony i zniżki dla klientów w zamian za dane o użytkowaniu urządzeń.

- Inteligentne domy i powiązane z nimi dane mogą poprawić standard codziennego życia konsumentów – mówi Arkadiusz Krawczyk z firmy Intel Security Poland zajmującej się zabezpieczeniami w sieci. – Ankieta pokazuje, że wiele osób nie miałoby problemów z udostępnieniem tych danych za opłatą, ale z oczywistych względów martwią się potencjalnymi zagrożeniami cybernetycznymi. Bezpieczeństwo musi być zatem fundamentem Internetu Rzeczy, a jeśli zostanie wdrożone w odpowiedni sposób, może dodatkowo przyczynić się do rozwoju i usprawnienia działania IoT.

Z mniejszym entuzjazmem spotkały się istniejące metody zabezpieczeń, np. hasła. 4 na 10 ankietowanych przewiduje, że hasła w przypadku inteligentnych domów byłyby bardzo irytujące. Dobrze wypadły techniki biometryczne jako alternatywny sposób na dostęp do inteligentnego domu. Na pytanie o preferowane formy zabezpieczenia biometrycznego 54 proc. ankietowanych wybrało odcisk palca, 46 proc. – identyfikację głosu, a 42 proc. – skan oka.

Źródło: Intel Security

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze (1)

  1. zLoad

    Nie chcialbym stracic palca czy oka dla domu. Chyba ze by mial dzakuzi

Reklama