Przyszły wzrost znaczenia i wagi dowodzenia Cyber Command i potrzeba wyprzedzenia przeciwników w działaniach w cyberprzestrzeni były dyskutowane podczas spotkania Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów w Waszyngtonie w dniu 23 maja br.
Zdaniem dowódcy, admirała Michaela Rogersa, Cyber Command obecnie podporządkowane Dowództwu Strategicznemu USA, w dalszym ciągu rozwija się w celu uzyskania pełnej gotowości bojowej. Jednak Rogers nie ma pewności, kiedy to nastąpi.
Ten proces trwa. Przez ostatni rok spędziliśmy dużo czasu na omawianiu szczegółów, jak to osiągnąć. A jeśli decyzja zostanie ostatecznie zatwierdzona, jesteśmy gotowi zrobić to w odpowiednim czasie zgodnie z kierunkiem przyjętym w harmonogramie dostarczonym przez sekretarza stanu i prezydenta
Poproszony o podanie kilku szczegółów, Rogers odmówił przekazania informacji, dopóki plan nie zostanie zakończony.
Czytaj też: Cyber Command "pełnym" dowództwem Pentagonu?
Chociaż Rogers wspiera Cyber Command w dążeniu do pełnego, jednolitego dowodzenia, nie popiera autonomiczne działalności w cyberprzestrzeni. - Cyber mieści się w szerszym kontekście. Ale jeśli chcemy osiągnąć sukces trzeba zrozumieć ten szerszy kontekst. Obawiam się, że jeśli przejdziemy na działalność usługową, będziemy mieli tendencję do generowania niewiarygodnie sprawnych technicznie, ale bardzo wąsko wyszkolonych operatorów – mówił Rogers.
Rogers powiedział, że zdaje sobie sprawę, że cyberbezpieczeństwo jest niezwykle ważnym elementem szerzej pojętego bezpieczeństwa narodowego.