Reklama

Polityka i prawo

USA: Zakaz wnoszenia laptopów i tabletów na pokład samolotu

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Urządzeń elektronicznych większych niż telefon, jak np. laptop czy tablet od wtorku nie będzie można wnosić na pokład samolotów lecących do USA. Zakaz będzie obowiązywał pasażerów podróżujących z 10 lotnisk w 8 krajach na Bliskim Wschodzie.

Anonimowi przedstawiciele administracji prezydenta Trumpa przekazali CNN i agencji Reuters, że wprowadzenie zakazu podyktowane jest względami bezpieczeństwa. Chodzi o pasażerów lecących lotami bezpośrednimi do USA z lotnisk w: Ammanie, Kairze, Stambule, Dżuddzie, Rijadzie, Kuwejcie, Ad-Dausze, Dubaju, Abu Zabi i Casablance. Zakaz wprowadzony przez ministerstwo dotyczy ok. 50 lotów dziennie obsługiwanych przez dziewięć linii lotniczych: Royal Jordanian, EgyptAir, Turkish Airlines, Saudi Airlines, Kuwait Airways, Royal Air Maroc, Qatar Airways, Emirates i Etihad Airways.

Przewoźnicy mają 96 godzin, począwszy od godz. 8 czasu polskiego we wtorek, aby poinformować swych pasażerów o zakazie wejścia na pokład z urządzeniami elektronicznymi większymi niż telefon. Dwie linie lotnicze z Bliskiego Wschodu już w poniedziałek poinformowały swoich klientów za pośrednictwem Twittera, że pasażerowie nie będą mogli wnieść na pokład laptopów, tabletów ani innych urządzeń elektronicznych. Będą one musiały zostać umieszczone w bagażu rejestrowanym. Amerykańskie linie lotnicze nie są objęte zakazem.

Według rzeczniczki linii Emirates zakaz będzie obowiązywał przez około siedem miesięcy. "Przepisy wchodzą w życie 25 marca 2017 roku i będą obowiązywały do 14 października 2017 roku" - napisała rzeczniczka w oświadczeniu przesłanym agencji Reutera. "Dotyczy to wszystkich pasażerów lecących do USA z międzynarodowego lotniska w Dubaju" - dodała i wyjaśniła, że chodzi zarówno o osoby, które rozpoczynają podróż w Dubaju oraz o te, które mają tam przesiadkę.

Czytaj także: Hakowanie urządzeń mobilnych za pomocą fal dźwiękowych

Władze USA motywują zakaz zagrożeniem terrorystycznym. "Analizy wywiadowcze wskazują, że organizacje terrorystyczne nadal biorą na celownik transport lotniczy i szukają nowych metod przeprowadzania zamachów, np. ukrywania materiałów wybuchowych w dobrach konsumpcyjnych" - wyjaśnił jeden z urzędników, cytowany przez AFP.

Na podstawie tych informacji minister bezpieczeństwa narodowego John Francis Kelly postanowił, że "konieczne jest zaostrzenie procedur bezpieczeństwa wobec pasażerów wylatujących bezpośrednio z niektórych lotnisku w kierunku USA" - dodał inny przedstawiciel władz amerykańskich.

Zakaz uderzy więc w osiem krajów zamieszkanych głównie przez muzułmanów: Jordanię, Egipt, Turcję, Arabię Saudyjską, Kuwejt, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Maroko. AFP zauważa, że wszystkie te kraje są partnerami Stanów Zjednoczonych. Reuters podał, że resort bezpieczeństwa narodowego USA nie wyklucza rozszerzenia zakazu na inne lotniska, jeśli zmienią się okoliczności.

Według telewizji CNN zakaz wnoszenia większego sprzętu elektronicznego na pokład samolotów jest związany z zagrożeniem ze strony Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego, która jest aktywna na terytorium Jemen

W roku 2014 przepisy dotyczące bezpieczeństwa zostały zaostrzone ze względu na informacje, że terroryści opracowują nowe strategie przeprowadzania ataków z użyciem ukrytych w urządzeniach elektronicznych bomb. Wprowadzane restrykcje są najprawdopodobniej zaostrzeniem tych przepisów z lipca 2014 roku, które wymagają od pasażerów włączenia urządzenia przed wejściem na pokład. 

PAP - mini

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama