Reklama

Technologie

Najpopularniejsza gra wśród ukraińskich żołnierzy. To w nią grają na linii frontu

Ukraińscy gracze mają wybierać - poza World of Tanks także World of Tanks Blitz
Ukraińscy gracze mają wybierać - poza World of Tanks także World of Tanks Blitz
Autor. World of Tanks/ screen wideo Twitter

Choć granie na linii frontu, kiedy życie przynosi brutalne scenariusze może wydawać się niecodziennym rozwiązaniem na radzenie sobie z traumą wojny, według “NYT” ukraińscy żołnierze mają swoją ulubioną grę na smartfony. To darmowa World of Tanks Blitz. W sumie z „WoT” korzysta blisko 160 mln graczy na całym świecie.

Reklama

Czołowa strzelanka z czołgami w tle, w ramach której można stoczyć bitwę z innymi graczami, ma być sposobem ukraińskich żołnierzy na poradzenie sobie z codziennością - pisze “The New York Times”.

Reklama

Dziennik podaje przykład grających strażników granicznych pod Bachmutem , czy cytuje jednego ppłk obsługującego czołg T-80, który przyznał, że “gra od czasu do czasu, kiedy ma trochę wolnego”.

Granie w mobilną grę wideo ma umożliwiać po pierwsze internet satelitarny Starlink powszechny na ukraińskim polu bitwy, a po drugie: smartfony, które są dziś niezbędnym elementem funkcjonowania, także żołnierzy.

Reklama

Czytaj też

Granie sposobem na traumę wojny?

Zdaniem gazety, "WoT" umożliwia żołnierzom radzenie sobie z rozlewem krwi i "odcięcie się" od tego, co widzą na froncie . Dodatkowo walczą na wirtualnym polu bitwy, niszcząc czołgi przeciwników, co jest odzwierciedleniem ich rzeczywistości.

Ukraińscy gracze mają wybierać - poza "World of Tanks" także "World of Tanks Blitz" (dostępna na telefonach z iOS i Androidem, a więc łatwa do zainstalowania dla żołnierzy). Trudno jednak jednoznacznie oszacować popularność strzelanki na ukraińskim polu bitwy, ponieważ gra dostępna jest także na Xboxa, PC, Playstation czy Maca.

Dziennikarze “NYT” mieli nawet pytać ukraińskich żołnierzy o ich zainteresowanie grą. Zdania na ten temat są podzielone: podano przykład jednostki dronów niedaleko miasta Siewiersk na Ukrainie, której żołnierze mieli "wzdrygnąć się na myśl o tak brutalnej grze” w kontekście tego, co przeżywają na co dzień. „Dlaczego mielibyśmy grać w >>World of Tanks<<, skoro (to samo) jest tutaj?” – miał zapytać jeden z żołnierzy.

Zamiast tego inny podał, że sposobem na spędzanie przez niego wolnego czasu jest granie w FIFA. Inni wojskowi jednak komentują w rozmowie z dziennikiem, że "WoT" uczy ich "współpracy w zespole" i "rozwijania taktyki” czy “zastosowania tych samych manewrów, co w życiu”.

Czytaj też

Historia Wargaming Group

Szczyt popularności gry przypadł na połowę grudnia 2021 roku, kiedy to jednocześnie w "WoT" grało ponad 50 tys. użytkowników - według danych platformy Steam. Tydzień po inwazji Rosji na Ukrainę liczba ta spadła do około 31 tys.

Zdaniem “NYT” popularność gry mogła spaść, ponieważ producent gry Wargaming Group pochodził z Białorusi (silnie przecież prorosyjskiej), choć od 2011 roku oficjalnie firma zlokalizowana jest na Cyprze. Z kolei w kwietniu 2022 roku ogłosiła ona, że zamyka swoje biura w Mińsku i Petersburgu oraz kończy działalność operacyjną na terenie Rosji i Białorusi.

/NB

Czytaj też

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].

Reklama

Komentarze

    Reklama