Cyberbezpieczeństwo
Wojna w Ukrainie. Hakerzy Putina coraz mocniej nastawieni na szpiegostwo
Taktyka rosyjskich cyberataków zmienia się. Celem hakerów Putina coraz częściej jest cyberszpiegostwo i pozyskiwanie danych wywiadowczych, nie zaś - jak do tej pory - zakłócanie działania infrastruktury. Stawką jest przewaga na polu bitwy.
O zmianie sposobu działania rosyjskich hakerów mówił Wiktor Żora - szef Państwowej Służby Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji Ukrainy (SSSCIP), który wziął udział w odbywającej się w amerykańskim Las Vegas konferencji cyberbezpieczeństwa Black Hat.
Jego zdaniem, cyberprzestępcy działający na rzecz Kremla są coraz mniej zainteresowani atakowaniem infrastruktury i zakłócaniem jej działania. Coraz większe znaczenie ma dla nich natomiast pozyskiwanie danych wywiadowczych, bo to może przełożyć się na bezpośrednią możliwość budowania przewagi na polu bitwy.
Zmiana taktyki
Zdaniem Wiktora Żory, rosyjskie cyberataki stały się bardziej ukierunkowane i przemyślane, a także wycelowane w aktywność cyberszpiegowską i gromadzenie danych wywiadowczych.
W ostatnim czasie specjaliści SSSCIP mieli odkryć rosyjską operację, której celem były systemy obsługujące pole bitwy, m.in. pod kątem komunikacyjnym. Rosjanie chcieli zdobyć dane, które pozwoliłyby im na budowę przewagi taktycznej.
Na łamach naszego serwisu na bieżąco informujemy o działaniach służb odpowiedzialnych za cyberbezpieczeństwo broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy. W ostatnim czasie rosyjscy hakerzy atakowali m.in. telefony z Androidem wykorzystywane przez personel wojskowy naszego wschodniego sąsiada, a także próbowali rozpowszechniać złośliwe oprogramowanie, którego celem było wymuszenie zmiany konfiguracji Starlinków - terminali Elona Muska, wykorzystywanych przez armię jako narzędzie komunikacji.
Za prowadzenie obu operacji odpowiedzialna miała być grupa Sandworm powiązana z Kremlem.
Obrona z sukcesem
Żora, cytowany przez serwis CyberScoop, powiedział, że celem rosyjskich cyberataków pozostają sektory bezpieczeństwa i obrony, a także logistyka, łańcuchy dostaw, dostawcy usług kluczowych, którzy atakowani są nie tylko po to, aby zakłócić ich funkcjonowanie, ale coraz częściej, by dostarczyć agresorowi danych.
Ukraina jednak - jak twierdzi - dobrze radzi sobie z odpieraniem rosyjskich cyberataków, jak to miało miejsce w przypadku operacji ukierunkowanych na atakowanie telefonów z Androidem. Kluczowe w cyberobronie ma być współdzielenie danych o możliwych zagrożeniach i współpraca pomiędzy różnymi podmiotami - również tymi z Zachodu, jak amerykańska CISA.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].
Haertle: Każdego da się zhakować
Materiał sponsorowany