Reklama

Social media

Szwajcarska firma Mitto AG śledziła telefony wybranych osób na zlecenie rządów

Fot. 7C0 / Flickr
Fot. 7C0 / Flickr

Mitto AG to spółka, której główną oferowaną usługą jest dostarczanie zautomatyzowanych wiadomości SMS np. do celów promocyjnych, przypomnień o umówionych spotkaniach czy dystrybucji kodów bezpieczeństwa dla logowania dwuskładnikowego. Według jej byłych pracowników, spółka angażowała się w operacje inwigilacji na zlecenie rządów. 

Firma, której siedziba mieści się w szwajcarskim mieście Zug, zdobyła zaufanie wielu spółek z sektora nowych technologii, m.in. Google’a, Twittera, WhatsAppa, TikToka, Telegrama i LinkedIna. 

Według agencji Bloomberga, która przeprowadziła wraz z Biurem Dziennikarstwa Śledczego z Londynu swoje własne dochodzenie, współzałożyciel i prezes Mitto Ilja Gorelik sprzedawał w tajemnicy dostęp do sieci swojej spółki rządom chcącym inwigilować konkretne osoby za pomocą ich telefonów komórkowych.

Mitto nie powiedziało o swojej sekretnej misji klientom

Firma ze Szwajcarii nie powiadomiła o swoich dodatkowych aktywnościach ani klientów, ani telekomów, z którymi współpracowała - twierdzi Bloomberg, powołując się na byłych pracowników spółki.

O dodatkowych „fuchach” przedsiębiorstwa wiedziała jedynie niewielka grupa najbardziej zaufanych pracowników Mitto, a Gorelik dbał o to, żeby usługi nadzoru elektronicznego kupowały od niego spółki, zajmujące się tym na zlecenie rządowych agencji wywiadowczych, co owocowało późniejszymi dodatkowymi kontraktami.

Firma zaprzecza doniesieniom agencji

Odpowiadając na pytania Bloomberga, firma wydała oświadczenie, w którym odcina się od jakichkolwiek operacji nadzoru elektronicznego. Mitto poinformowało również, że wszczyna wewnętrzne dochodzenie, których celem będzie wyjaśnienie sprawy i „stwierdzenie, czy technologia i usługi spółki zostały wykorzystane w niewłaściwych celach”. Jak dodało Mitto, „firma jest zszokowana oskarżeniami przeciwko Ilji Gorelikowi i spółce”. 

Sam Gorelik nie odpowiedział na pytania agencji w związku ze sprawą. 

Oprogramowanie do inwigilacji skrojone na miarę?

Bloomberg informuje, że firma Mitto miała - według jej byłych pracowników - dostarczać technologie służące do gromadzenia danych wywiadowczych klientom z sektora rządowego i organom ścigania. Oprogramowanie miało być skrojone na miarę ich potrzeb tak, by pozwalało na śledzenie konkretnych osób za pomocą ich telefonów komórkowych, m.in. rejestrując lokalizację, czy gromadząc dane o wykonywanych połączeniach. Jak twierdzą źródła Bloomberga, nad działaniami tego rodzaju w firmie nie było „niemal żadnego nadzoru”.

W 2019 roku podsłuchiwany miał być jeden z wyższych rangą urzędników amerykańskiego Departamentu Stanu - pisze agencja. Nie jest jasne, kto zlecił operację przeciwko niemu. 

Do partnerów Mitto należą duże sieci telekomunikacyjne, operujące nie tylko w USA, ale i na rynku międzynarodowym, takie jak Vodafone, Telefonica, MTN i Deutsche Telekom. 


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Reklama

Haertle: Każdego da się zhakować

Materiał sponsorowany

Komentarze

    Reklama