Reklama

Social media

Naukowcy wycofują się z badań nad X. Boją się pozwu od Muska

Twitter ma coraz większy problem z dezinformacją
Twitter ma coraz większy problem z dezinformacją
Autor. Kelly Sikkema / Unsplash

Ponad 100 naukowców zrezygnowało z badań nad platformą X (Twitter) argumentując to strachem przed otrzymaniem pozwu od Elona Muska. Badania, które prowadzili, dotyczyły m.in. dezinformacji i mowy nienawiści.

Reklama

Luty tego roku to czas, który w dziejach X (wcześniej Twittera) stanowi ważną cezurę. To właśnie wówczas Elon Musk, który przejął platformę za 44 mld dolarów w październiku ubiegłego roku, zaczął ograniczać dostęp do danych badaczom.

Reklama

Ankieta przeprowadzona na zlecenie agencji Reutera wykazała, że ponad 100 zespołów badawczych i naukowców zrezygnowało z prowadzenia badań X w związku ze zmieniającą się polityką Muska względem serwisu. Boją się otrzymania od niego pozwu - a ich projekty zostały albo zawieszone, albo całkowicie anulowane, często też przeniesione zostały na inne platformy.

Wśród badań, które ucierpiały w wyniku decyzji miliardera, znajdują się m.in. te dotyczące mowy nienawiści, dezinformacji i bezpieczeństwa dzieci na X.

Reklama

Strach przed Muskiem

Serwis Ars Technica zwraca uwagę, że wiadomości te napływają w czasie, w którym na X szaleje dezinformacja związana z konfliktem Izraela z Hamasem. O tym, że to właśnie należąca do Muska platforma jest miejscem, w którym fałszywe wiadomości rozchodzą się bardzo szybko i zyskują duży zasięg, pisaliśmy na naszych łamach w tym tekście.

Badacze, którzy wycofali się z badania X, wskazują, iż serwis ma duże problemy z dezinformacją. Widzi to również Unia Europejska, która nakazała Muskowi powzięcie odpowiednich kroków, aby z tym walczyć - w przeciwnym razie platforma zostanie obciążona karami finansowymi.

Firma Muska zadeklarowała, że wykona niezbędne działania, m.in. usuwając konta powiązane z Hamasem i profile, które manipulują wykorzystując najpopularniejsze na platformie tematy.

Ars Technica zwraca uwagę, że nie jest obecnie jasne, czy działania podejmowane przez platformę Muska są wystarczające. W ocenie tego mogli pomóc właśnie niezależni badacze, którzy coraz częściej wycofują się z badań nad serwisem i tym, co się w nim dzieje. Do tej pory w ocenie niezbędne były analizy wykonywane na pozyskiwanych z Twittera danych - jednak dostęp do nich, jak już wspomnieliśmy, zaczął być ograniczany.

Obecnie o wiele trudniej jest prowadzić badania, gdyż nie ma materiału badawczego. Doszedł jeszcze jeden czynnik - strach przed pozwami od Elona Muska, który jeden już wystosował przeciwko Centrum Przeciwdziałania Cyfrowej Nienawiści (Center for Countering Digital Hate). Strach przed tego rodzaju sytuacją zadeklarowało 104 na 167 badanych naukowców.

Krótkowzroczność

Odcinanie badaczy od możliwości korzystania z API platformy to ogromna krótkowzroczność ze strony Muska, który wcześniej zwolnił z pracy niemal wszystkie osoby odpowiedzialne za moderację treści na platformie.

Badania prowadzone przez ekspertów z dziedzin takich jak przeciwdziałanie mowie nienawiści czy fact-checking przyczyniają się do lepszego rozumienia tych zjawisk, a także do możliwości wypracowania rozwiązań, które umożliwiają nam ochronę przed nimi. Musk nie działa więc bynajmniej na korzyść kurczącej się społeczności użytkowników serwisu, który niegdyś uznawany był za synonim „Cyfrowej Agory”.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:*[email protected].*

Reklama
Reklama

Komentarze