Social media
Moskwa zwiększa wpływy w Afryce. Czy będzie „interwencja” w Nigrze?
Rosja realizuje operacje wpływu nie tylko na Zachodzie. Obecne działania Moskwy ukierunkowane są na zwiększenie wpływów Putina w Afryce. Wykorzystywany jest m.in. przewrót w Nigrze. Czy możemy spodziewać się, że do „interwencji” dojdzie również tam?
Przewrót w Nigrze stał się łakomym kąskiem dla rosyjskiej propagandy i chętnie wykorzystywanym tematem w ramach operacji informacyjnych Moskwy - pisze dziennik „Guardian" .
Rosja chce wzmocnić swój wpływ w Afryce, a wykorzystuje do tego m.in. operacje w sieci, realizowane z użyciem fałszywych kont w mediach społecznościowych. Być może celem Rosjan jest doprowadzenie do sytuacji, w której - w ramach narracji Kremla - niezbędna będzie „interwencja" tego kraju w Nigrze, a tym samym - zbudowanie tam trwałego przyczółka.
Jak działa Rosja w Nigrze
Do tej pory aktywność związana z przewrotem w Nigrze miała miejsce przede wszystkim na kanałach sieci komunikatora Telegram. Duża część z nich związana była z Grupą Wagnera. „Guardian" podaje, że po śmierci Jewgienija Prigożyna, aktywność w tych kanałach znacznie spadła.
Wciąż jednak działają inne, gdzie dyskusja na temat sytuacji w Nigrze jest bardzo gorąca - i tam śmierć przywódców najemników niczego nie zmieniła, mimo, że to Prigożyn był szefem kampanii dezinformacyjnych w Afryce, o których już wcześniej pisaliśmy na łamach naszego serwisu m.in. tutaj .
Wzrost wpływu Moskwy
Firma Logically zajmująca się śledzeniem operacji informacyjnych wskazuje, że ilość treści poświęconych Nigrowi w ciągu miesiąca po przewrocie na 45 rosyjskich kanałach w sieci Telegramu wzrosła o 6 tys. 645 proc.
Jeszcze przed przewrotem firma zidentyfikowała jedynie 11 postów poświęconych polityce tego afrykańskiego kraju - a po puczu było ich już 742. Większość z nich koncentruje się wokół podgrzewania nastrojów antyfrancuskich (Francja to były kolonizator Nigru), które były tam obecne i tak od zawsze. Analitycy wskazują, że Moskwa będzie chciała zwiększyć swoje wpływy w kraju po puczu, a także zyskać dostęp do wartościowych kontraktów biznesowych jak i kluczowych surowców.
Stało się tak już w przypadku Mali, gdzie w 2021 r. cywilny rząd został obalony w wyniku puczu wojskowego - co Rosja wykorzystała do zdobycia wpływów. Zwycięscy puczu szybko - jak przypomina „Guardian" zawarli wówczas współpracę z Grupą Wagnera, która ostatecznie doprowadziła do odwrotu i całkowitego wyjścia sił zachodnich. Dla Moskwy - komentuje dziennik - było to bardzo ważne zwycięstwo w Afryce.
Nie ma dowodów na to, że pucz w Nigrze był inspirowany przez Rosjan - jednak kraj ten był uważany za relatywnie stabilny. Rosja jednak od dawna interesuje się wpływem na Niger.
Operacje Kremla
Dobrym przykładem może być realizowana w lutym tego roku kampania w mediach społecznościowych, która przede wszystkim polegała na dezinformacji związanej z działaniami obalonego w ramach puczu prezydenta, wówczas odbywającego spotkanie ze swoim francuskim odpowiednikiem - Emmanuelem Macronem. Wykorzystano wówczas wątki antyfrancuskie, a także dystrybuowano wideo, które w rzeczywistości pochodziło z próby puczu w 2021 r. (marzec). Film, rozprzestrzeniający się na TikToku i na Facebooku, pokazywał m.in. strzelaninę wokół rezydencji prezydenta.
W innym filmiku pokazywano rzekomy atak francuskich sił na konwój wojsk Nigru. W materiale zawarto przy tym oskarżenia Francuzów o potajemną współpracę z... tzw. Państwem Islamskim.
Na Telegramie tymczasem rozpowszechniane są wiadomości - rzekomo pochodzące od rosyjskich organizacji „fact-checkingowych", które twierdzą, że przewrót polityczny w Nigrze to wina Zachodu, niezadowolonego z faktu, że kraj chciał dołączyć do grupy BRICS, mocno wspierającej politycznie Rosję.
Co dalej z Grupą Wagnera?
„Guardian" wskazuje, że po śmierci Prigożyna, wiele narracji płynących do przestrzeni internetowej w Nigrze może się zmienić.
Zasadne wydają się również pytania o dalszy los Grupy Wagnera, której przyszłość w Afryce pozostaje nieznana. Dziennik spekuluje, że może zostać przejęta w całości przez państwo rosyjskie, lub też Kreml oddeleguje wybrane przez siebie inne organizacje, które połączą się z prywatną armią Prigożyna - bo wpływy zdobyte w Afryce są dla Rosji zbyt cenne, by je utracić .
Wiele afrykańskich państw jest jawnie prorosyjskich - to okazja, której Putin nie może zmarnować, gdy połowa świata patrzy na niego nieprzychylnie ze względu na wojnę na Ukrainie.
Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected].