Social media
„Dyskretne” promowanie Olimpiady. Chińskie władze wykorzystywały gwiazdy TV i TikToka
Chińskie władze wykorzystały gwiazdę telewizyjną, pływaczkę paraolimpijską oraz TikTokera, by ci promowali Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Nowe dokumenty Departamentu Sprawiedliwości USA ujawniają, że chińscy urzędnicy zapłacili za „dyskretną” kampanię promującą IO.
Konsulat Chin w Nowym Jorku miał zapłacić 300 tys. dolarów firmie Vippi Media z New Yersey, by ta koordynowała tajną kampanię, wspierającą Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które w tym roku odbywały się w Pekinie. Posty miały nie być oznaczane jako reklama na Instagramie lub TikToku, czego platformy od jakiegoś czasu wymagają – podaje Associated Press.
Czytaj też
Łącznie posty miały trafić do około 5 milionów osób, które śledziły filmy i zdjęcia dotyczące podróży, sportu, mody czy kobiet. Szczegóły dotyczące tajnej kampanii ujawniono w dokumentach do Departamentu Sprawiedliwości USA, kilka dni po tym, jak AP poinformowało, że Chiny wykorzystują sieć influencerów i kont w mediach społecznościowych, by szerzyć propagandę na całym świecie.
Na czym polegała prochińska kampania?
Kampania zaplanowana przez Vippi Media miała być skierowana do użytkowników mediów społecznościowych w USA i dotarła ostatecznie do 4 milionów użytkowników, dzięki reklamom, które od stycznia do marca były osadzone w formie postów, relacji czy filmów na TikToku lub Instagramie za pośrednictwem kilkunastu kont influencerów, reklamujących Igrzyska Olimpijskie. Przykładowo, jeden z nich opublikował 3-minutowy wywiad z konsulem generalnym Chin w Nowym Jorku, Huang Ping.
Nie wiadomo, ile influencerzy otrzymali za udział w kampanii, a swoje posty oznaczali jedynie hasztagiem #partner, a nie jako reklama.
Czytaj też
Firma Vippi Media, która odpowiadała za prochińską kampanię – według AP – nie złożyła jeszcze aktualnego raportu w Departamencie Sprawiedliwości USA na temat swoich działań, choć prawo federalne wymaga, by miało to miejsce w 24 godziny od czasu rozpowszechniania materiałów.
O tym, jak influencerzy promujący w mediach społecznościowych, takich jak TikTok i Facebook treści lifestyle'owe suflują swoim wielomilionowym grupom odbiorców narracje propagandowe Chin, ukrywając je pod szyldem „treści edukacyjnych” pisaliśmy w tym tekście.
/NB
Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.